//zdjęcie jest moje c;
flowers
Obserwowałam każdy ruch Jade, gdy leżeliśmy na kocu nad rzeką.
Uwielbiałam jak przebijające zza drzew słońce, oświetlało części jej twarzy.
Jak jej oczy błyszczały.
Jak uśmiechała się, gdy Tristan powiedział coś głupiego.
Jak śliczna była.
Ok, upadłam dziś, jadąc rowerem.
Lecz teraz upadam, zakochując się w niej.
bows
Mój humor ostatnio jest zły.
Nie jestem sobą bez Pezz.
I czuję jakbyśmy się oddalały.
Dlatego muszę cieszyć się każdym momentem, spędzonym z nią.
Te chwile są teraz tak rzadkie.
Są tak wartościowe.
Są tak wartościowe, że myśląc o tym, czuję pojawiające się w moich oczach łzy.
-Jadey.
-Tak?
-Co się stało?
Oh nie, zauważyła.
-Em, nic.
-Jade, znam cię nasze całe cholerne życie, wiem, kiedy jesteś smutna lub kłamiesz, przestań.
-Przepraszam.
Kiedyś po prostu przytulała mnie lub całowała w czoło.
Nie odpowiadała w ten sposób.
-Jerrie, spokojnie.
-Tris.
Wydaje mi się, że Perrie nie lubi, gdy Tristan mówi "Jerrie".
Ona pewnie nie lubi już nawet nas razem.
Wydaje mi się, że tracę najlepszą przyjaciółkę.
CZYTASZ
Bows & flowers 🌼 | Jerrie | PL
PoesíaByły dziećmi. Małymi, przeciętnymi dziewczynkami z sąsiedztwa. Po prostu przeciętnymi. Z kokardkami i kwiatkami we włosach I kochały się. Po prostu, jak każde, przeciętne dziewczynki kochają swoje przyjaciółki. Teraz, nie są już dziećmi. Nie są prze...