Ostatni Wyraz, ostatnie tchnienie

47 13 0
                                    

Zaryw nie zachowywał się już jak człowiek nie myślał normalnie, jego myśli przepełniał strach. Czuł obecność CZEGOŚ przy sobie. Ale jednej nocy usłyszał jak znowu coś wchodzi do jego domu. Skrobanie słyszał już prawie przy nim. Coś powiedziało:
-Koniec...
Wtedy mężczyzna przerażony wreszcie wstał odwrócił się w stornę dochodzących odgłosów. Zobaczył coś co zostało z pani Marii, powiedziała
-sss... Wreszcie!....

6 dni po tym wydarzeniu znaleziono
Uduszonego Zarywa w jego domu.
Na przeciwko znowu w niepękniętym oknie o 17.55 siedziała pulchna brunetka - pani Maria.
Dom nr 19 znowu był niezamieszkany
A na drzwiach była wyryta cyfra 6.

dadzą

AkdagazOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz