Podniecające Przekomarzanki | Ciel X Alois

Rozdział 1 - Zaproszenie

- Seebastiaaan!! - zawołałem swojego lokaja.

Mineło pare minut, a jak Sebastiana nie było tak nie ma. Krzykłem jeszcze kilka razy i dalej nic. Lekko zirytowany wyszedłem z pokoju w poszukiwaniu lokaja. Chodziłem po wszystkich pokojach i pytałem o niego kilka razy służbę.
Przemierzyłem tyle kilometrów, a tego dużego kurwia dalej nie ma.
W rezydencji go nie było. Postanowiłem poszukać go gdzieś indziej. Już bardzo wkurwiony wyszedłem na dwór. Wiedziałem, że w takim razie musi przebywać gdzieś tutaj. Usłyszałem jego głos. Podążajac za nim trafiłem do krzaków niedaleko rezydencji. Podejrzewałem co może robić..

- Sebastian kurwa! Wyłaź natychmiast!

- Panicz poczeka.. - Seba próbował nieudolnie założyć spodnie. Jak mu się udało to wyszedł z krzaków i się otrzepał. - Czemu nie dasz mi na chwile rozkoszy?!

- Na puste tory! Znowu gwałciłeś koty! - powiedziałem pokazując na zdezorientowane zwierzę, które właśnie wyłaziło z krzaków. - Mówiłem ci, że jak masz na to ochotę to idź do Grella!

- Ja jej nie gwałciłem! Po za tym... A co w ogóle panicz chce ode mnie?!

- Tak, a ja jestem kurwa blobfish. Eww... - strzeliłem lekkiego twarzdłonia próbując przypomnieć co chciałem. - Dobra, nie ważne..

Chciałem się już wycofać, ale Sebek złapał mnie za moją rączkę podając kopertę. Powiedział, iż to był cel jego podróży. Otworzyłem ją i moim oczom ukazał się tekst:

Zaproszenie

Mam zaszczyt zaprosić hrabię Ciela Phantomhive oraz jego lokaja na dziką parapetówę w kostiumach zwierząt w rezydencji Trancy. Wydarzenie odbędzie się 24 października o godzinie 15:31. Będą truskawkowe picolo i żelki!!!

Alois Trancy ❤

- Ojojojoj. - zasmucił się Sebcio, a ja spojrzałem na niego. - Alois bywa bardzo rozluźniony po truskawkowym picolo. Będzie znowu striptiz pod stołem. A panicz po żelkach zachowuje się jakby miał org-... - Sebuś przerwał swoją przemowę kiedy zauważył jak zabijam go spojrzeniem.

Przewróciłem oczami zniechęcony. Spojrzałem jeszcze raz na list i na odwrocie zauważyłem jakiś dopisek. Chciałem coś do niego dopowiedzieć, ale lokaj był znowu szybszy.

- U u u! Grelluś będzie! - uradowany Sebastian zaklasnął dłońmi i zaczął podskakiwać. - U u u u! Paniczu!! Ja chcę wybrać nam kostiumy!! Proszee!

Ostatecznie się zgodziłem wiedząc, że z pewnością to będą kostiumy kotów. Poza tym mam ważniejsze rzeczy na głowie, na przykład muszę napić się herbatki i się wkurwiać. Wróciłem do rezydencji i przy okazji powkurzałem się na służbę. Gdy byłem już w swoim gabinecie szukałem sobie rozrywki. Jeju, ciągle czegoś szukam. Z nudów zacząłem robić różne rzeczy z kart. Nie powiem co zrobiłem, bo to złe... Po około godzinie prawie zasnąłem aż ktoś zapukał do drzwi mojego gabinetu. To był Sebastian z paroma ubraniami w dłoniach. Lokaj zaczął pokazywać mi pare kostiumów. Tak jak myślałem, Sebek będzie kotem, ale takim.. półnagim kotem. Oj Sebek, to pewnie specjalnie dla Grella.. Dla mnie miał coś zupełnie innego. Przynajmniej nie było to też półnagie. Strzeliłem po raz kolejny twarzdłonia, aż mnie głowa zabolała.

- Oo co za zniewaga (Od Autorki: Ciekawe czy ktoś wie kogo to tekst :'). Z Tomka i Przyjaciół!)! Co to do cholery jest?! - spytałem zirytowany.

- No kostium blobfisha, paniczu. Przecież sam mówiłeś, że nim jesteś. A blobfish jest ciągle niezadowolony jak pani-.. - nie dałem mu dokończyć.

- To był sarkazm, cioto. Masz coś innego?

Lokaj na szczęście przewidział, że blobfish mi się nie spodoba i przygotował jeszcze dwa inne stroje. Miałem do wyboru cielaka albo jakiegoś królika. Nie byłem zbytnio zachwycony cielęciem jak i również królikiem. Ale nie będę wybrzydzać, będę tym albo tym. Wybrałem kostium...

------------

Z tej strony we własnej osobie Krulofa Pocionkuff! (￣▽￣)/
Będę złua i dopiero w następnym rozdziale dowiecie sie jaki strój będzie miał nasz pirat! Wydaje mi się, że jest za dużo dialogów i za mało akcji, ale może przynajmniej jednej osobie sie spodoba ;w;
Lol dodałam to xD

Dopranocz albo do wiedzenia!