♡SKOMENTUJ LUB ZAGŁOSUJ♡
Z dedykacją dla Zenaida0
(Nie moge zadedykować inaczej. Wattpad zjebus xDDD)SOŁ SORI ZA BŁĘDY EW
Czas na drama time
☆☆☆☆☆
Krzycząc gwałtownie siadając. Nie przytomnym wzrokiem odnajduje osobę, która w tak brutalny sposób mnie obudziła. Kto? Liam. Jak? Jakimś z dupy wziętej gwizdkiem. Moment. Która godzina? Nadal ledwo przytomna spoglądam na zegarek. 06:01. Czy on sobie żartuję?! Spoglądam szybko na Liama, który nie dopuszczając mnie do wypowiedzenia słowa krzyczy.
-Za dziesięć minut widzę cie na dole!
Powiedział i... wyszedł z pokoju jak oparzony. Co kurwa? Dopiero po pięciu minutach dociera wszystko do mnie. Dziewczynyny, klub, alkohol, samochód, Zayn i Liam. Nie rozumiem go. Co on tami kurwa wściekły?!
Nie interesując się wyglądem, a wiem, że wyglądam okropnie schodzę z łóżka, kierując się na dół. Wiem jedno. Głowa mnie napierdala. Wchodzę do kuchni. Liam, Harry i Niall. Harry i Niall mają głowy podparte na dłoni. Blondyn je pomału śniadanie a małpiszon... ma zamknięte oczy i myślę, że śpi.
-Siadaj.
Robię to co mówi mój brat, tylko dlatego, żeby dać mu zacząć i po jego gadce iść ponownie spać. Oj tak. Spać. Proszę.
-O co ci chodzi. -Pytam opierając głowę na dłoniach.
Zaraz mi pęknie. Kurwa.
-Zdajesz sobie sprawę, o której wróciłaś?
-Coś około... trzeciej.
-Wiesz jak się martwiłem?
-Skąd mam wiedzieć?
-No jasne. -Zaciska usta. -Nie odbierałaś telefonu, jechałaś samochodem po pijanemu, i pierdoliłaś głupoty jak ostatnia idiotka.
Podnosze głowę równo z Harrym, który jednak nie śpi, patrząc na niego zszokowana. Nawet Niall przestał jeść i wpatruje się w niego.
-Co? -Pytam w szoku.
-Gówno. Nie wspomnę już jak sie ubrałaś. -Wstaje od stołu co robię również ja.
Co cię kurwa swędzi Liam?!
-Co ty tak kurwa szczkasz? No powiedz! Jak się ubrałam?! Normalnie kurwa jak na impreze! Co cie ugryzło?!
-Jajco mnie ugryzło! -Krzyczy w moją stronę. -Wiesz jak się ubrałaś?! Wiesz jak?!
-Jak?!
-Jak dziwka!
Unosze głowę zaciskając usta. Harry i Niall patrzą raz na mnie, raz na Liama. Ty gnoju.
-Odszczekaj!
-NIE! Mam dość rozumiesz?! Siedziałem cicho przez tyle czasu ale koniec. Nie ufam ci rozumiesz! Również tak zaczynało się w Londynie! Od imprez! Imprezy co piątek i wiesz dokładnie jak sie to skończyło!
Mruże oczy. Moja twarz przybiera obojętnego wyrazu twarzy. Pierwszy raz od dłuższego czasu coś mnie zabolało. Co ja pierdole, przeszłość boli mnie każdego dnia.
-O! I ta twoja zjebana obojętność! Mam dość! Ten skurwiel zrobi z ciebie jakąś suke. Zimną suke!
-Liam! -Upomina go Niall, jednak ten nie zwraca na to uwagi.
-To twoja wina! -Wrzeszczy na koniec.
ŻE. CO. KURWA. ?!
-WIESZ CO?! -Uderzam dłonią o stół, przez co roznosi sie huk, a Niall i Harry podskakują. -JESTEŚ CHUJEM NIE BRATEM! ZJEBANYM DO GRANIC MOŻLIWOŚCI! TO NIE MOJA WINA! NIE MOJA KURWA! TO TEN PIERDOLONY CHUJ MNIE ZNISZCZYŁ! BYŁAM ŚLEPO ZAKOCHANA! JAK ŚMIESZ?! -Nasza awantura chyba obudziła reszte, bo znaleźli się w kuchni momentalnie. -BRAK MI SŁÓW DO CIEBIE! MYŚLAŁAM, ŻE MAM NA TOBIE OPARCIE ALE CHUJA W DUPIE MAM! W TYM MOMENCIE CIE NIE ZNOSZĘ!
-Wow. Spokojnie. -Dotyka mojego ramienia Louis.
-ODWAL SIĘ KURWA. -Strzepuje jego dłoń. -MASZ MI COŚ JESZCZE DO POWIEDZENIA?! WAL! -Zwaracam się ponownie do Liama.
-Nie mam nic do powiedzenia, ale mam coś dla ciebie. -Syczy zły.
-To dawaj!
Moja głowa leci gwałtownie w lewo. Spoliczkował mnie. Mój własny brat. Niall i Harry podnoszą się gwałtownie, odciągając ode mnie Liama.
Przeszłość.
David.
Narkotyki.
Samochód.
Ręce.
Uderzenie.
Krzyk.
Ucieczka.Gwałtownie się prostuje, odgawiając obrazy z przeszłości. Gdy unosze dłoń podchodząc krok aby mu oddać, ktoś szarpie mną do tyłu. Wyrywam się ale to nic nie daje. Co za złamany chuj.
-NIENAWIDZĘ CIE!
W salonie orientuje się, że to Zayn. Jeszcze jego tutaj brakowało.
-Puść mnie. -Warcze wyzywając sie.
-Spokojnie. -Mówi.
Staje gwałtownie opierając głowę na jego klatce piersiowej. Gołej klatce piersiowej. Słyszę krzyki w kuchni jednak nie interesuje mnie to. Po około minucie odsuwam się, jednak jest gotowy aby ponownie mnie przytrzymać.
-Już. -Unosze dłonie do góry.
Ta jasne.
Biegnę w stronę kuchni, ignorując wołanie Zayna. Muszę mu dojebać.-Wiesz co ci powiem?! -Wchodzę do kuchni na co Liam prostuje się. -Nie spodziewałam się takiego gówna po tobie. -Patrzę na niego z mordem w oczach.
-Wiesz co ja ci powiem?
-Nie interesuje mnie to. -Warcze.
-Ej spokojnie. Nie wiem o co chodzi z twoją przeszłością, ale pogadajcie na spokojnie no. -Mówi Niall.
-Chcesz wiedzieć co z jej przesłością? -Pyta go Liam na co ja napinam się, Niall patrzy na niego dziwnie, a Zayn, Harry i Louis z zaciekawieniem.
-To jest ćpunka.
CZYTASZ
Cold Girl 》Z.M ✏
RomanceDlaczego jesteś taka zimna? Dlaczego udajesz wiecznie obojętną i jesteś tak wredna dla innych? Dlaczego? Chciałbym wiedzieć dlaczego tak jest. Chciałbym poznać prawdziwą ciebie, bo wiem, że to tylko maska. Boisz się, ale czego? Ktoś cię skrzywdził...