06. "To jest ćpunka."

128 10 8
                                    

SKOMENTUJ LUB ZAGŁOSUJ♡

Z dedykacją dla Zenaida0
(Nie moge zadedykować inaczej. Wattpad zjebus xDDD)

SOŁ SORI ZA BŁĘDY EW

Czas na drama time

☆☆☆☆☆


Krzycząc gwałtownie siadając. Nie przytomnym wzrokiem odnajduje osobę, która w tak brutalny sposób mnie obudziła. Kto? Liam. Jak? Jakimś z dupy wziętej gwizdkiem. Moment. Która godzina? Nadal ledwo przytomna spoglądam na zegarek. 06:01. Czy on sobie żartuję?! Spoglądam szybko na Liama, który nie dopuszczając mnie do wypowiedzenia słowa krzyczy.

-Za dziesięć minut widzę cie na dole!

Powiedział i... wyszedł z pokoju jak oparzony. Co kurwa? Dopiero po pięciu minutach dociera wszystko do mnie. Dziewczynyny, klub, alkohol, samochód, Zayn i Liam. Nie rozumiem go. Co on tami kurwa wściekły?!

Nie interesując się wyglądem, a wiem, że wyglądam okropnie schodzę z łóżka, kierując się na dół. Wiem jedno. Głowa mnie napierdala. Wchodzę do kuchni. Liam, Harry i Niall. Harry i Niall mają głowy podparte na dłoni. Blondyn je pomału śniadanie a małpiszon... ma zamknięte oczy i myślę, że śpi.

-Siadaj.

Robię to co mówi mój brat, tylko dlatego, żeby dać mu zacząć i po jego gadce iść ponownie spać. Oj tak. Spać. Proszę.

-O co ci chodzi. -Pytam opierając głowę na dłoniach.

Zaraz mi pęknie. Kurwa.

-Zdajesz sobie sprawę, o której wróciłaś?

-Coś około... trzeciej.

-Wiesz jak się martwiłem?

-Skąd mam wiedzieć?

-No jasne. -Zaciska usta. -Nie odbierałaś telefonu, jechałaś samochodem po pijanemu, i pierdoliłaś głupoty jak ostatnia idiotka.

Podnosze głowę równo z Harrym, który jednak nie śpi, patrząc na niego zszokowana. Nawet Niall przestał jeść i wpatruje się w niego.

-Co? -Pytam w szoku.

-Gówno. Nie wspomnę już jak sie ubrałaś. -Wstaje od stołu co robię również ja.

Co cię kurwa swędzi Liam?!

-Co ty tak kurwa szczkasz? No powiedz! Jak się ubrałam?! Normalnie kurwa jak na impreze! Co cie ugryzło?!

-Jajco mnie ugryzło! -Krzyczy w moją stronę. -Wiesz jak się ubrałaś?! Wiesz jak?!

-Jak?!

-Jak dziwka!

Unosze głowę zaciskając usta. Harry i Niall patrzą raz na mnie, raz na Liama. Ty gnoju.

-Odszczekaj!

-NIE! Mam dość rozumiesz?! Siedziałem cicho przez tyle czasu ale koniec. Nie ufam ci rozumiesz! Również tak zaczynało się w Londynie! Od imprez! Imprezy co piątek i wiesz dokładnie jak sie to skończyło!

Mruże oczy. Moja twarz przybiera obojętnego wyrazu twarzy. Pierwszy raz od dłuższego czasu coś mnie zabolało. Co ja pierdole, przeszłość boli mnie każdego dnia.

-O! I ta twoja zjebana obojętność! Mam dość! Ten skurwiel zrobi z ciebie jakąś suke. Zimną suke!

-Liam! -Upomina go Niall, jednak ten nie zwraca na to uwagi.

-To twoja wina! -Wrzeszczy na koniec.

ŻE. CO. KURWA. ?!

-WIESZ CO?! -Uderzam dłonią o stół, przez co roznosi sie huk, a Niall i Harry podskakują. -JESTEŚ CHUJEM NIE BRATEM! ZJEBANYM DO GRANIC MOŻLIWOŚCI! TO NIE MOJA WINA! NIE MOJA KURWA! TO TEN PIERDOLONY CHUJ MNIE ZNISZCZYŁ! BYŁAM ŚLEPO ZAKOCHANA! JAK ŚMIESZ?! -Nasza awantura chyba obudziła reszte, bo znaleźli się w kuchni momentalnie. -BRAK MI SŁÓW DO CIEBIE! MYŚLAŁAM, ŻE MAM NA TOBIE OPARCIE ALE CHUJA W DUPIE MAM! W TYM MOMENCIE CIE NIE ZNOSZĘ!

-Wow. Spokojnie. -Dotyka mojego ramienia Louis.

-ODWAL SIĘ KURWA. -Strzepuje jego dłoń. -MASZ MI COŚ JESZCZE DO POWIEDZENIA?! WAL! -Zwaracam się ponownie do Liama.

-Nie mam nic do powiedzenia, ale mam coś dla ciebie. -Syczy zły.

-To dawaj!

Moja głowa leci gwałtownie w lewo. Spoliczkował mnie. Mój własny brat. Niall i Harry podnoszą się gwałtownie, odciągając ode mnie Liama.

Przeszłość.
David.
Narkotyki.
Samochód.
Ręce.
Uderzenie.
Krzyk.
Ucieczka.

Gwałtownie się prostuje, odgawiając obrazy z przeszłości. Gdy unosze dłoń podchodząc krok aby mu oddać, ktoś szarpie mną do tyłu. Wyrywam się ale to nic nie daje. Co za złamany chuj.

-NIENAWIDZĘ CIE!

W salonie orientuje się, że to Zayn. Jeszcze jego tutaj brakowało.

-Puść mnie. -Warcze wyzywając sie.

-Spokojnie. -Mówi.

Staje gwałtownie opierając głowę na jego klatce piersiowej. Gołej klatce piersiowej. Słyszę krzyki w kuchni jednak nie interesuje mnie to. Po około minucie odsuwam się, jednak jest gotowy aby ponownie mnie przytrzymać.

-Już. -Unosze dłonie do góry.

Ta jasne.
Biegnę w stronę kuchni, ignorując wołanie Zayna. Muszę mu dojebać.

-Wiesz co ci powiem?! -Wchodzę do kuchni na co Liam prostuje się. -Nie spodziewałam się takiego gówna po tobie. -Patrzę na niego z mordem w oczach.

-Wiesz co ja ci powiem?

-Nie interesuje mnie to. -Warcze.

-Ej spokojnie. Nie wiem o co chodzi z twoją przeszłością, ale pogadajcie na spokojnie no. -Mówi Niall.

-Chcesz wiedzieć co z jej przesłością? -Pyta go Liam na co ja napinam się, Niall patrzy na niego dziwnie, a Zayn, Harry i Louis z zaciekawieniem.

-To jest ćpunka.

Cold Girl 》Z.M ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz