2.16."Wiedziałem od początku."

473 47 1
                                    

Rozdział nie sprawdzany, mogą pojawić się nie liczne błędy.

Zamarłam, to niemożliwe, ze się dowiedział... Muszę do niego teraz jechać, był pijany.

A co jeśli zrobi jakieś głupstwo?

Nie, nie, nie Darcy nawet tak nie myśl.

Zwinnym krokiem ruszyłam na dół, ubrałam kurtkę, buty, po czym zabrałam kluczki od samochodu i ruszyłam.

Nie jestem pewna, gdzie się teraz może podziewa blondyn, ale jeśli nie jest w domu to zastanę go w nados. Tak to prawie pewne, że tam będzie. Nie myśląc dłużej bez zbędnych ceregieli pojechałam w pierw do nados.

Zajeżdżając na parking zauważyłam dziwnie znanego range rowera i już wiedziałam, że dobrze zrobiłam jadąc w pierw do nados.

Czy się bałam?

Jak cholera.

Z szybko bijącym sercem wysiadam z samochodu i wchodzę do nados.

Rozglądam się.

Pusto...

Wzdychnelam ociężale, a kiedy miałam wychodzić, usłyszałam ten charakterystyczny śmiech połączony ze szlochem...

Ruszyłam w stronę odgłosu.

Tak jak myślałam, to był Niall leżący pod stołem zlany w cztery dupy.

Podeszłam do niego bliżej, kucnęłam, po czym odchyliłam długi obrus.

- Niall? - powiedziałam niepewnie, mierząc blondyna wzrokiem.

Wyglądał okropnie...

- D-Darcy? - rozprostował się, przez co uderzył głową w kant stołu, pod którym obecnie się znajdował.

- Tak, zabieram cię do domu — przysunęłam się bliżej blondyna, po czym pomogłam mu wstać.

- Wiedziałem od początku — szepnął mi do ucha, a mnie przeszły ciarki.

- Jak to wiedziałeś od początku? - odszepnęłam, chociaż nie wiem dlaczego, dookoła nie było kompletnie nikogo, mogłam mówić normalnym tonem.

- Po prostu wiedziałem — uśmiechnął się — A podanie twojego numeru tylko utwierdziło mnie w tym fakcie.
- Jesteś niemożliwy, przysięgam! - przewróciłam oczyma, uśmiechając się równie szeroko, jak blondyn.

Pomiędzy nami nie czuć było napięcia... czy nawet innego złego, dziwnego uczucia. Rozmawialiśmy, jak i zachowywaliśmy się jak dwójka starych przyjaciół.

Odwiozłam Nialla do domu, położyłam go do łóżka i noc tak jakoś zleciała...

Messenger n.h [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz