WSZELKIE PODOBIEŃSTWA DO AUTENTYCZNYCH POSTACI W TYM UTWORZE SĄ TYLKO I WYŁĄCZNIE DZIEŁEM PRZYPADKU. POMYŚL O TYM, CZYTELNIKU ZANIM WYTOCZYSZ MI PROCES W SĄDZIE.
Uczucie powraca
Uczucie powraca... W środku nocy. Zamknięte okna mych oczu. Eksplozja głosów. Głosy mówią w środku mojej głowy. Nie wiem, ile ich jest. Może 999, a może 1001? Chcą mi coś powiedzieć. Tylko co? Może to wszystko jest tylko moja głowa? Moja głowa mnie kiedyś zabije. Głosy nie milkną. Krzyczą - szepcząc. Najgłośniejszy szept. Najcichszy krzyk.
Dobrze wiesz, kim jestem. Nie muszę się Tobie przedstawiać. Znasz mnie... znałaś bardzo dobrze. Najlepiej. Jestem taki sam, a jednak inny ode mnie sprzed dwóch lat. Dwóch lat powolnego tracenia kontaktu ze światem. Dwóch lat powolnego znienawidzania świata...
To nie jest tak, że ja oskarżam świat o całe zło jakie mnie w życiu spotkało. Po prostu my już się nie rozumiemy — uczucie wygasło pomiędzy mną a światem. Nie czuję do niego tego samego, co kiedyś... nie chcę jednak rozstawać się z nim w ogólnej niezgodzie. W niektórych miejscach jest on piękny, w niektórych nawet znośny. Tylko ludzie jacyś tacy... dziwni. A może to tylko ja jestem jakiś dziwny?
Michał spotyka Mariannę w Paryżu. To dziwne, bo przecież spotkali się już w Paryżu. Deja Vu? Powtórka z rozrywki? Nie ma rozrywki. Przy stole w kawiarni z Marianną jej nie ma. Michał nie może patrzeć na Mariannę. Jest z B. Nieszczęśliwa, ale uzależniona od B. Dlaczego więc chciała się spotkać z Michałem?
— Chciałam wytłumaczyć Ci wszystko.
— Po co?
— Dla spokoju.
— A więc nic mi nie tłumacz.
— Muszę.
— Człowiek musi tylko umrzeć.
— Chcę mieć czyste sumienie...
— Zawsze będziesz miała brudne.
— Jesteś podły.
— Zdradziłaś mnie.
— Ty mnie zdradziłeś ze swoją artystyczną głową.
— A B.?
— B. jest prosty jak kartka papieru...
— Ja jestem labiryntem.
— Dlatego żadna Cię nie pokocha.
— Antyczłowieka?
Ludzie
„Jesteśmy jednym światem, ale żyjemy w różnych światach." — Mark Knopfler
Ludzie to istoty bardzo ciekawe. Coś prawie jak zwierzęta tylko, że na dwóch łapach chodzące i mające tak zwane „mózgi". Używają ich niby do myślenia. Ale wyobraź sobie, że całkowicie nie to wychodzi, co miało być w założeniu.
A co najlepsze — ludzie zachowują się jak nieludzie. Chociaż zabijanie dla zachcianki, radość z nieszczęścia drugiego człowieka, sprzedawanie siebie za kromkę chleba, dawanie cierpienia i odbieranie nadziei jest w zasadzie tradycją wpisaną w vademecum człowieka od milionów lat. Ludzie jednak nikczemnieją stopniowo. Człowiek nie rodzi się zły. Człowiek musi być zły, żeby żyć. Żeby przetrwać. Więc jeśli nasze życie opiera się tylko i wyłącznie na potrzebie przetrwania... to po co żyć?
Czasem sobie myślę, że wstydzę się bycia człowiekiem. Wprawdzie wszystko mam ludzkie — głowę, dłonie, nogi, brzuch, nerki, wątrobę, jelita, płuca, serce, formę. Ale myślenie? Zamówić koszulkę z napisem „Jestem Antyczłowiekiem" i chodzić w niej po ulicy...
CZYTASZ
Anty-Człowiek
SpiritualNiezwykle bliski jest mi jego strach. Cierpiał chyba na najgorszy rodzaj bólu. Takiego, którego nie może wykorzenić nawet »dobre« życie. Bardzo specyficzny rodzaj smutku. Życie dojrzewające do świadomej śmierci. Świadoma utrata świadomości. Świadomy...