Rozdział 2

19 3 0
                                    

Harry: Hej Nat
Ja: Jezu znowu Ty..
Harry: Dobra sory. Pa
Ja: Słucham?
Ja: Harry?
Ja: Coś się stało?
Harry: Nie, a co?
Ja: Bo wczoraj jakoś nie chciałeś tak łatwo się odwalić.
Harry: Wczoraj było wczoraj. Dzisiaj jest dzisiaj. Cześć.
Ja: Nie rozumiem Cie.
Harry: Jak każdy...
Ja: Może powiesz co się stało?
Harry: Nic znaczy..eh nie ważne
Ja: Chyba jednak ważne skoro tak łatwo odpuszczasz.
Harry: Nie Twoja sprawa jezu!
Ja: Okay.
Ja: Przepraszam, że chce jakoś pomóc.
Ja: Następny zadufany w sobie kretyn..
Harry: Jeju Nat to nie tak
Ja: Właśnie, że tak. Daj mi spokój.
Harry: Cholera Nathalie
Harry: Nie obrażaj się
Harry: No weź proszę
Harry: Złamałem nogę..
Harry: Niby z czego mam się cieszyć. Nie mogę występować przez jebany miesiąc..
Harry: Zresztą i tak nie zrozumiesz :/

*godzinę później*

Harry: Przepraszam Nathalie. Jestem strasznym dupkiem.
Harry: Śpij dobrze x :/

Następny jutro :)

"Message To You"  - H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz