Rozdział 25|

42 4 1
                                    

- Cierpię przez ciebie...- powiedziałam po czym go przytuliłam...
- Tak bardzo cię Kocham - powiedział
Zaraz za mną usłyszałam trabombienie auta... oderwałam się od Leo i usiadłam na tylnim siedzeniu razem z Leo...
- Co jest Kurwa?!- odwrócił się Leo w naszą stronę
- Upił się i teraz widzisz co się dzieję - westchnelam
- Kurwa nie wieże twoja matka płacze nocami i ciebie tak się martwi a ty kurwa swoje! Brak słów Leondre zmieniłeś się nie z takim chłopakiem się zaprzyjaźniałem... twoja matka wpadnie w szał jak cię zobaczy w takim stanie !
- Przenocuje go u siebie u mnie w domu nie ma nikogo a dziewczyny pewnie wrócą upite więc nawet go nie zobaczą...
- Nicola ty sobie jaja robisz!!? - zapytał
- Przepraszam Stary nie wiem już zgubiłem się w życiu - powiedział Leo
Byliśmy już przed moim domem... Charlie zaprowadził Leo do mn do salonu i zaraz potem pożegnał się i wrócił do siebie...
Leo zaraz po wszystkim zasnął a ja rzuciłam się na wygodny fotel ściągając szpilki....
Włączyłam telewizor i zaczęłam film...
Patrząc kontem oka na Leo... była już 4 nad ranem z tego co wiem o tej godzinie Leo mama szykuję się do pracy więc postanowiłam zadzwonić i powiedzieć że Leo jest zze mną
-Halo ? - usłyszałam za słuchawki
- Halo dzień dobry pani Viktorio to ja Nicola chciałam pani powiedzieć że Leo jest u mnie - oznajmiłam
- O Jezu dziecko Przepraszam za niego cała noc myślałam gdzie ten gówniarz się szlaja... - powiedziała
- Niech się pani już nie martwi jak obudzi się to z nim porozmawiam...
- Dziękuję ci bardzo - powiedziała
- Do widzenia- powiedziałam
Rozłączyłam się i zasnęłam
...
Przebudźiłam się była 8:40. Postanowiłam że zrobię Śniadanie dla Leo który właśnie dalej śpi...
Poszłam do kuchni zrobiłam owsiankę... która Leo gdy z nim byłam uwielbia...Dalej chciałabym z nim być ale boję się że mnie zrani..
Do tej owsianki sok i jogurt...
I mocną kawę...
Co mnie zdziwiło to,to że Dziewczyny jeszcze nie wróciły... Nagle zobaczyłam że Leo się obudził i przecierał oczy...
Spojrzał na mnie i powiedział
- Nicola?? Boże co ja tu robię? - zapytał
- Jak to nie pamiętasz co tu robisz?!
- Powoli sobie przypominam - powiedział
- a to że powiedziałeś że mnie kochasz??
- Powiedziałem prawdę bo tak bardzo cię kocham.. - powiedział
Na co ja wybuchłam płaczem...

- Jeśli mi dasz jeszcze jedną szansę to już nigdy cię nie skrzywdze...
Podszedł do mnie i mocno mnie przytulił...

Dalej???

Oszukał mnie... L|DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz