Rozdział 9|

74 6 0
                                    

,,Wyzwanie czy Pytanie?"
28 Maj 2016
* 2:05* Obudziłam się ponieważ mieliśmy wyjechać o 3:20... Ubrałam się w Rurki krótka bluzkę i malowałam się dość mocno.. Moja walizka stała już spakowana przy drzwiach.... Mój tata był już na nogach oglądał film...
Zielona szkoła będzie do 4 Czerwca a mój tata uważa że to tak długo..
Zjadłam Śniadanie dość lekkie jogurt i sałatka owocowa... Na całe osiem dni wzięłam 300 zł powinno wystarczyć...
Była już 3:40 tata podrzucił mnie pod miejsce wyjazdu...
Z mojej i równoległej klasy jeździe razem 14 osób 10 dziewczyn i 4 chłopków a z trzecich klas razem jedzie 35 osób Cała wycieczka ma w sobie 49 uczniów i 6 nauczycieli... W autobusie siedzę z Mią.... Pożegnałam się z tatą i już siedziałam w autobusie z Mią siedzieliśmy dwa miejsc od tyłu... na tyle było 5 miejsc po środku Leo a Któż inny pomiędzy dwoma dziewczynami... Taki Bad Boy... wkyrzylo mnie to że te plastiki tak się lizały do niego... ;/ Każdy stamtąd nas lubił więc LUZ...
-Gramy w Pytanie czy wyzwanie ok? -zapytal Leo
No wszyscy się zgodzili zaczął Samuel...
- To ja do Leo co bierzesz ?! - zapytał
- Luźno najpierw Pytanie - powiedział
- Ideał dziewczyny - powiedział
- No tak musi to być blondynka... - na jego słowa się zarumieniłam bo ja jestem blondynką - No już okazjonalnie może być brunetka Piękne oczy... Musi być odważna... No i Co nie co pod bluzką musi mieć - zaczął się śmiać
A z nim inne osoby ...
- To ja do Nikol - powiedział
Zdziwiłam się no ale OK...
- Wyzwanie - oznajmiłam
Cały autobus zrobił coś w styl
,, uuu Odważna"
- Pocałuj się z mną - oblizał wargę
Koledzy chłopaka zaczęli robi Uuuuuu i coś w tym stylu
- Naprawdę? - zapytał z ironią w głosie
- Naprawdę - zaśmiał się - no dobra może być w Policzek...
- Przykro mi ale nie - -powiedziałam
- Cykorzysz? - zapytał Leo
( Cykorzysz to u nas w szkole gdy w to gramy oznacza że dostaje jeszcze jedno wyzwanie które musi zrobić)
- Tak - powiedziałam
- Przeliż się ze mną - zaśmiał się
Na co wszyscy zaczęli się śmiać
-,-oprocz mnie...
- Japierdole - westchnelam - Teraz?
- No dobra na miejscu - powiedział
- Ok zgadzam się -powiedziałam
O to może tak DLACZEGO Skoro go kocham?!
Nie lubię się całować przy tylu osobach...
INNE OSOBY GRALY DALEJ...

18:30 na miejscu...
(Oby wszyscy zapomnieli o tym chorym wyzwaniu...)
MÓJ POKÓJ SKŁADAŁ SIE Z SAMYCH ZAJEBISTYCH OSÓB
Ja,Mia,Chloe,Lily,Jesica
Pięcioosobowy pokój ZAJEBISTYCH osób... mega *-* ... Jedyne co było chujowe to,to że mieliśmy pokój centralnie na przeciwko Devies'a,Max'a,Justin'a,Jacob'a i Samuel'a....
Nasz pokój był dość duży więc ok... zaczęliśmy się wypakowywać... z racji że byłam najbogatsza z dziewczyn zajmowałam jak najwięcej miejsca...
Chloe - Ey Nicol a wyzwanie?
Mia- Właśnie - zaczęła się śmiać
Ja- Zrobię przecież... - powiedziałam obojętnie
O 19 mieliśmy mieć kolację a po kolacji spacer po plaży... Razem z dziewczynami postanowiliśmy pomalować paznokcie i takie tam... Do naszego pokoju wpadli chłopaki spod 7 ( czyli Leo i jego banda) My mieliśmy nr 8.
- Ale tu jebie! - krzyknął Leondre
- Lakier to paznokci - zaśmiałyśmy się Z racij że stałam tyłem do tej bandy poczułam czyjąś ręce na moich biodrach...
- A koleżanka śliczna dziś w nocy do mnie przyjdzie - zaśmiał się trzymając mnie w talii Leo
- Zrobić wyzwanie - zaśmiał się Justin
O FAK! Przypomniał mu...
- Naturalnie że zrobić wyzwanie - zaśmiał się Leo
- No nie wiem - zaśmiałam się nie grzecznie odwracając się do chłopaka i owijając moimi rękoma wokół szyi
- Widzę że nie grzeczna jesteś lubię takie - oblizał wagę
- Ja jestem grzeczna - zaśmiałam się
- A to wy razem jesteście? - zapytały dziewczyny
Na co ja puściłam chłopaka i Odwróciłam się w stronę dziewczyn
- Nie byliśmy nie jesteśmy i nie będziemy - zaśmiałam się
- Nie bądź tego taka pewna Kotku - powiedział Devries wychodząc z pokoju z całą bandą..
Po kolacji poszliśmy piechotą na plażę mieliśmy bardzo blisko
( Miato: Rewal 😏) Megaa fajnie Na plaży rozłożyłam koc aby położyć się razem z Mią... Nagle na koc Rzucił się Leo...
- Kiedy się liżemy? - zapytał śmiejąc się
- Co ty taki nie cierpliwy?- zapytałam
- A no tak muszę sie przyzwyczaić bo to będzie codziennością - zachichotał
- Chyba kpisz sobie - powiedziałam
- Heh mam cię na oku Kochanie - zaśmiał się i poszedł
A ja w końcu położyłam się razem z Mią...
- Kurwa będę się dziś z nim lizać Boże -powiedziałam do przyjaciółki
- Przecież się w nim kochasz - szepnęła
- No ale nie tak jak wtedy teraz to już bajeruje z nim moją nie grzecznością...
- Eh wyzwanie cię nie ominie - powiedziała
- Właśnie wiem... - westchnelam
* W ośrodku*
Była już 22 : 00 wykapalam się i ubrałam krótkie spodenki i Luźna bluzka...
Cisza nocna się zaczęła a ja miałam jakieś napady śmiechu razem z dziewczynami
*Pukanie*
- Devries mówi że Nicola ma się przygodo lizanka... - powiedział Jacob
Ja zaczęłam się śmiać
- Niech on się przygotuje - wpadliśmy w śmiech z dziewczynami
A chłopak wyszedł...
Była już 1 w nocy a my gadalismy na różne tematy Nagle do pokoju wszedł Leo po cichu i powiedział
- Ey kochana bo ja już nie mogę się doczekać. Patrzył na mnie a ja na jego słowa ledwie się podniosłam i poszłam za nim do niech do pokoju...
Stałam opierając się o szafę i czekając na jego ruch...
- No choć - uśmiechnął się
Podeszłam do niego i przybliżyłam swoje usta do jego ust...
No i się z nim przelizałam
- Znakomicie - oblizał się
Chłopaki zaczęli robi ,,uuu"
A ja podziękowałam za to wspaniałe (wyczuj sarkazm) wyzwanie Opowiedziałam dziewczyną co i jak i poszłam spać...
Była już 2:15

Oszukał mnie... L|DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz