.2.

403 22 1
                                    


Obudziłaś się. Byłaś zdezorientowana i obolała. Ostatnią rzeczą którą sobie przypominałaś było wyznanie Bucky'ego a tym czasem leżałaś w jakimś nieznanym Ci do tej pory pokoju. Gdy do Ciebie doszło, że coś jest nie tak zauważyłaś obok siebie Steva, swojego dawnego przyjaciela. [T/I]- Steve? Twój przyjaciel od razu spojrzał na Ciebie i się uśmiechnął. [S]- Hej, nareszcie się obudziłaś. [T/I]- Co się stało, ile spałam, nic nie pamiętam. [S]- To nie miejsce na te pytania, zajęłyby zbyt wiele czasu a ów go nie posiadamy.- rzekł Chodź zaprowadzę Cie gdzieś, tylko się nie wystrasz.- powiedział z uśmiechem i chwycił się za rękę abyś wstała i poszła za nim. Gdy wstałaś lekko zakręciło ci się w głowie lecz nie zwracałaś na to uwagi, gdyż Steve ciągnął Cię wciąż przed siebie.

Gdy wyszliście z budynku dostałaś szoku. Wszędzie widniały wysokie wieżowce, świecące bilbordy oraz po ulicy poruszały się same nowoczesne samochody. Otworzyłaś usta ze zdziwienia. [S]- Mówiłem, nie przestrasz się. A to dopiero początek. [T/I]- Steve co się tu dzieje, wojna się zakończyła? [S]- Ćśii tam gdzie Cię zabieram wszystko sobie przypomnisz. Tylko... Jest jedna rzecz... A zresztą, dowiesz się w swoim czasie.- uśmiechnął się sztucznie i złapał ponownie za rękę prowadząc przed siebie. Szliście tak dość długo i zatrzymywaliście się czasem przed ulicą ponieważ jak to rzekł były chuderlaczek "czerwone światło to się nie idzie". Zatrzymaliście się dopiero przy małej kamieniczce ustawionej na uboczu drogi. [S]- To tutaj- rzekł Steve. To tutaj wszystko sobie przypomnisz, będziesz szczęśliwa i jednocześnie rozczarowana.- kontynuował. Niepewnie przekroczyłaś próg kamieniczki i udałaś się schodami prowadzącymi prawdopodobnie do piwniczki. Jednak wejściu wgłąb okazało się iż jest to małe muzeum poświęcone... Hmm właśnie Twoim i Steva zasługom dla narodu. Byłaś w szoku.

Na pierwszy plan w oczy rzuciły ci się wszystkie przebrania Kapitana Ameryki oraz gigantyczna szyba z opisem waszej działalności. Podeszłaś do niej bliżej i zaczęłaś czytać. Po kilku linijkach tekstu zerknęłaś na przyjaciela i powiedziałaś [T/I]- ja już większość pamiętam. Na drugi dzień odnalezienia Bucka w lochach HYDRY wyruszyliśmy na misję spadłam z jakiegoś pociągu, porwała mnie HYDRA, robili różne badania, czyż nie? [S]- Tak, aczkolwiek pominęłaś jeszcze jedną rzecz... James... On spadł razem z Tobą, tylko, jego nie odnaleziono. Nasz Buck nie żyje.- powiedział Steve z niepokojem w głosie, jak na to zareagujesz. Chwycił cię za ręce i spojżał w oczy. [S]- Przepraszam. [T/I]- Nie masz za co przepraszać Steve. Gdybym się tylko bardziej wtedy pilnowała... To Back... On.. On by jeszcze żył.- zaraz po wypowiedzeniu tych słów rozpłakałaś się. Steve mocno Cię przytulił. [S]- Już dobrze [T/I], chodźmy stąd. Muszę pokazać Ci ile przez ten czas się zmieniło, oraz chcę Cię zapoznać z moimi nowymi znajomymi. Po chwili byliście już w drodze, Steve zaczął opowiadać Ci o wszystkich Avengers, o misjach jakie przeszli. O ataku Chitauri na Nowy Jork. Zaintrygowało Cię to wszystko, postanowiłaś, że również dołączysz do Avengers. W końcu jakieś tam umiejętności po HYDRZE masz.

Nim się spostrzegłaś byliście już na miejscu. Przed wami górował się pięknie wykończony Avengers Tower. Weszliście do środka, byłaś pod wrażeniem wszystko było nowoczesne, utrzymane w niewiarygodnej czystości. Doszliście do salonu w którym znajdowali się ów Avengersi. [S]- Ekhem ekhem... Oto [T/I] o której wam opowiadałem. Wszyscy momentalnie popatrzyli się na Ciebie i podbiegli z chęcią przywitania się. Wszyscy oprócz Natashy. Trzymała się z daleka i obserwowała całe zajście. Zdążyłaś poznać Thora, Iron Mana, Hawkeyka, Vandę, Vision'a, Ant Mana oraz Falcona. Steve zauważył, że jesteś wymęczona całym dniem. Zaprowadził Cię do Twojego pokoju abyś się położyła. A we śnie przyśniło Ci się...

Krzyk, HYDRA, badania, kasowanie pamięci, to było najgorsze, ale zaraz, zaraz ON tam był, siedział przy Tobie z matalowym ramieniem w podziemiach HYDRY. James żyje. Zimowy żołnierz, nie spocznę dopuki go nie znajdę, nigdy, muszę go odszukać- pomyślałaś.

TEN gorszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz