.6.

259 16 0
                                    

  Obudziłaś się nadal wtulona w ramiona Bucky'ego. Było ci bardzo przyjemnie jednak rola podwójnej agentki wymaga wyrzeczeń. Dziś miałaś udać się ponownie do Avengers Tower i pozbierać troszkę informacji o misji. Jednak zanim to uczynisz musisz się wygramolić z objęć Bucka. Za każdym razem gdy próbowałaś wyjść Buck mocniej cię ściskał. [T/I]- James muszę iść, obowiązki wzywają. [B]- Musisz niszczyć taką chwilę prawda?- rzekł [T/I]- Ja tam nie wiem, nie znam Cię facet.- postanowiłaś się z nim troszkę podroczyć. [B]- To by wyjaśniało dlaczego ze mną spałaś.- powiedział z uśmieszkiem. [T/I]- Może dlatego, że szanowny pan poprosił?- zapytałaś z nutką ironii. Po chwili oboje się zaśmialiście. [T/I]- To jak Bucky przypomniałeś sobie wszystko? [B]- Większość. Nie pamiętam tylko urywków. Ale ani słowa HYDRZE. Jak się dowiedzą, znowu wykasują mi wspomnienia. [T/I]- Możesz na mnie liczyć. Sama bym tego nie chciała. A teraz wybacz muszę iść do Avengers Tower.- oznajmiłaś "Iść"- pomyślałaś i zaśmiałaś się. 

 Po tych słowach teleportowałaś się do swojego Avengersowego pokoju i wyszłaś sobie do salonu jak gdyby nigdy nic. Wszyscy znajdujący sie tam Avengersi zerwali się na nogi i podbiegli do Ciebie zasypując masą pytań. Jednakże jedno pytanie zbiło cię z tropu. [S]- Gdzie byłaś?- Zapytał Steve. Zaczęłaś rozmyślać co odpowiedzieć tysiące myśli przebiegało Ci przez głowę. Jednak postanowiłaś, że troszkę nazmyślasz. [T/I]- Byłam w swoim starym domu. A właściwie jego resztkach. Chciałam zobaczyć czy coś jeszcze po nim zostało.- powiedziałaś dość przekonująco. Steve uwierzył. Dzięki bogu- pomyślałaś. Po odpowiedzeniu na chyba z tysiąc pytań postanowiłaś się zrelaksować. Usiadłaś na kanapie i włączyłaś jakiś film. Niespodziewanie dosiadł się do Ciebie Steve. [S]- Hej wiesz co? Mam idealną propozycję dla Ciebie- zaczął. Jak będziesz chciała tak znikać to mi powiedz, z chęcią się dołączę. -Zaśmiał się i spojrzał na Ciebie w oczekiwaniu na twoją reakcję. [T/I]- Może jeszcze cię teleportować co? [S]- Jakbyś czytała mi w myślach. Oboje się zaśmialiście a ty poczochrałaś blondyna po włosach. Ten się uśmiechnął i lekko zarumienił. Gdy tak na niego zerknęłaś pomyślałaś, że jest... Nawet przystojny, ale szybko odrzuciłaś tę myśl. Oglądaliście dalej w ciszy. Po kilku godzinach Steve jakby nabrał pewności siebie. Objął Cię, tak jak przy Buckym czułaś się bardzo dobrze i bezpiecznie. Ehh gdyby oni wiedzieli... Rzuciłaś w myślach. [T/I]- Steve? Boo słyszałam, że jedziecie na jakąś misję ze zniszczeniem HYDRY i czy mogłabym się może dołączyć?- zapytałaś ostrożnie. Nie chciałaś aby wziął Cię za wariatkę, chciałaś wykorzystać fakt iż podobasz się Kapitanowi i zebrać parę informacji na ten temat.

  Dowiedziałaś się szczegółów i uśmiechnęłaś się na znak, że rozumiesz. Mieliście ruszyć za tydzień- wcześniej niż planowali. Niepokoiło Cię to. To o całe 2 tygodnie mniej na obmyślanie planu z Buckym, Hydrą, Tarczą. Miałaś mętlik w głowie ale postanowiłaś nie zaprzątać sobie tym głowy i skupić się na przyjemnej chwili z Kapitanem. Bądź co bądź podobali Ci się we dwójkę. Nie potrafiłabyś wybrać pomiędzy nimi. Wtuliłaś się bardziej w Steva i zasnęłaś. Obudził Cię Steve, który właśnie postanowił wstać i coś zjeść. [T/I]- Steve, co by było gdyby Bucky żył? Właśnie zadałaś pytanie który mogłaś dać dużą podpowiedź Kapitanowi gdzie bywasz gdy uciekasz z Avengers Tower, jednak blondyn nie domyślił się i odpowiedział normalnie na pytanie. [S]- Cieszyłbym się, to pewne. Wiem ile dla ciebie znaczył ale nje robił bym sobie nadziei.- ostatnie słowa wypowiadał ze sztucznością w głosie. Było widać, że jest bardzo zazdrosny, najchętniej powybijałby Bucky'emu zęby, gdyby dowiedział się co do niego czuję. Nie rozmyślałam długo, gdyż pogrążyłam się we śnie. 

 Ocknęłaś się w środku nocy zlana potem. Śniła Ci się bitwa. Bitwa pomiędzy HYDRĄ a Avengersami. Strach, przerarzenie, postrzał, krew. Tyle pamiętasz ze snu. Oby nie okazał się prawdą... Oby- powiedziałaś do siebie. Steve zauważył Twój niepokój i pocałował Cię w czoło, jednak ty zaraz po tym teleportowałaś się do swojego pokoju w podziemiach HYDRY. Chciałaś być sama. Nie wytrzymywałaś napięcia związanego ze Stevem i Buckym. Co jeśli źle wybiorę?- zadawałaś sobie miliardy pytań. Z oczu zaczęły cieknąć Ci łzy położyłaś się na łóżku, westchnęłaś i zaczęłaś pocichu szlochać, tak aby nikogo nie zbudzić swoim płaczem.

TEN gorszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz