Chyba juz wspominalam ze kontakty z innymi to nie moja bajka, prawda? No to sluchajcie ze wyszlam wreszcie do ludzi. Tak, to spore osiagniecie i wiem o tym.. Mama mnie zmusila. Ehh.. To wyszlam przed dom i skierowalam sie na plac zabaw. Tam jak zwykle grupka mlodych ludzi.. Nie zastanawiając sie kto to i co tutaj robią usiadlam na lawce.. Sluchawki w uszy.. Ulubiona muzyka.. I tak siedzac przypatrywalam sie dzieciom i innym będącym wtedy na placu. Po 15 minutach ktos wyrwal mnie z transu.. Dostalam piłka w glowe. Spadlam z lawki. Przerazona otworzylam oczy i patrze a tu ukazuje mi sie przystojny blondyn o niebieskich oczach.. O matko.. Dawno kogos takiego nie widzialam. Wracajac to chlopak przeprosil mnie za kopniecie we mnie pilka, pomogl mi sie pozbierac i wreszcie przedstawil sie. Na imie mial Evan.. Hmm dziwne imie ale mimo to i tak do niego pasowalo. Porozmawialismy chwile.. Na odchodne zapytal czy nie mam ochoty pojsc z nim wieczorem do kina w ramach przeprosin. Nie wiem czy dobrze zrobilam ale zgodzilam sie. Po tym jak juz poszedl pobieglam uradowana do mamy opowiedziec jej o tym. Byla zaskoczona a jednocześnie szczesliwa. Nawet pomogła mi wybrac ubrania na wieczor. Okolo godziny 8 przyjechal po mnie Evan. Okazalo sie ze jest sporo starszy i ma wlasne auto. Pojechalismy do kina. Film byl calkiem okej mimo ze nie w moim typie.. Jednak juz wysiedzialam tam do konca by nie robic chlopakowi przykrości. Po filmie wyszlismy z kina i rozmawiajac o jakże cudownej, wedlug niego, fabule kierowalismy sie na parking do samochodu. Przy samochodzie zlapal mnie za reke, pozniej przytulil i grzecznie podziekowal. Zapytalam gdzie moge go jeszcze spotkac. Odpowiedzial ze tam gdzie ostatnio. Po tym odwiozl mnie do domu, gdzie zdalam sprawozdanie z wieczoru mojej mamie. To byl na prawde swietny chlopak moim zdaniem, chociaz za wiele sie o nim nie dowiedzialam.
Nastepnego dnia poszlam tam gdzie to ostatnio sie spotkalismy. Niestety nie bylo go. Staralam sie tak chodzic co kilka dni ale wciaz nic. Az pewnego dnia zauwazylam jego samochod pod malym ladnym domkiem w srodku miasta.. Wlasnie wychodzil stamtad z jakas dziewczyna. Widac ze byla w nim zakochana. Wsiedli do samochodu i chyba lizali sie z 5 minut. Porazka. Nie sadzilam ze moglby sie tak zachowywac..
Po tym wszystkim wrocilam do domu i polozylam sie do lozka. Ku mojemu zdziwieniu nagle zaczela wolac mnie mama. Zbieglam po schodach na dół a w drzwiach ujrzalam Evana z bukietem róż.. Bylam zaskoczona.. Mama rowniez.Zaprosilam go do srodka. I dalam wode do picia tak jak chciał.. Poszlismy do mojego pokoju i zaczelismy rozmawiac. Okazalo sie ze ma na imie Evan dlatego ze jego matka byla rosjanka oraz ma 2 rodzenstwa tutaj w LA. Poza tym przeprowadzil sie tu rok temu i ma niby 19 lat.. Wyglada mi na 23 ale nie wazne. Powiedzmy ze mu wierze.
Gdy rozmowa rozkrecila sie troszkę bardziej zapytalam czy ma dziewczynę. On zmieszany odpowiedzial ze nie. A ja na to ze widzialam go z ladna blondynka w samochodzie. Zgasil mnie mowiac ze to sprawy sluzbowe. Hmm.. Sprawy służbowe Evan? Czyli mowisz mi ze jestes meska dziwka? Bo nie rozumiem.. Na to chlopak caly poczerwienial i zezloscil sie. Ja w smiech. On z nerwami mowi:
-Jak sie lepiej poznamy to ci wyjasnie!
Odpowiedzialam
-Dobrze Ev juz sie tak nie denerwuj, przeciez zartowalaaaaaaam.
Chyba zrozumial bo usmiechnal sie tylko i przytulil mnie. Po okolo 2h rozmowy musial juz jechac iż dostal wazny telefon od kogos. Odprowadzilam go do drzwi i tuląc mnie na pożegnanie szeptem powiedział:
-Posluchaj i zapamietaj. Nie wychodz poznym wieczorem z domu ani ty ani twoja mama. To moze sie zle dla was skonczyc. Bo to nie jest taka spokojna okolica na jaka wyglada.
Po tym skinelam głową. Dal mi jeszcze buziaka i pobiegl do samochodu. Bylam szczesliwa jak nigdy.... CDN
