Roździał 6

14 4 0
                                    

-Mam wrażenie że podobają nam się dziewczyny -powiedział Luke.

-Co ty pierzysz? - zapytałem.

-Nie wiem jak ty ale ja wiem co czuje chyba nie? - odedzwał się blądyn.

-To ty ale czemu sądzisz że nam się któraś z dziewczyn podoba? - wtrącił się Ashton.

-Takie rzeczy się czuje - odpowiedział Luke.

-Chłopaki chodźcie - zawołała Viki.

-Co tam? - zapytałem.

-Yyy my idziemy już spać bo trochę późno jest - powiedziała Lucy.

-My zaraz przyjdziemy - powiedział Luke.
-A wy to przemyślcie - powiedział i poszedł.

My oczywiście nie czekaliśmy i też poszliśmy.
Wszedłem do pokoju. I się położyłem.

-O czym gadaliście? - zapytała Lucy.

-A co?? - zapytałem uśmiechając się.

-Nic tak po prostu się pytam.

-A tak po prostu gadaliśmy. Wiesz chłopaki też mają tematy do gadania - powiedziałem przybliżając się do dziewczyny.

-Yyy... Co ty robisz?? -zapytała.

-Nic - odpowiedziałem i coraz bliżej się przybliżałem.
Czułem jej oddech na ustach.
Po chwili nasze usta się złączyły. A ona oddała pocałunek. Nie chciałem żeby to się kończyło ale po pewnym momęcie Lucy się odsunęła.

-Przepraszam poniosło mnie - powiedziałem.

-Następnym razem mnie ostrzegnij - powiedziała zdenerwowana i się odwruciłam.

-Przepraszam - powiedziałem i też się odwruciłam.
Po kilku sekundach Lucy odwruciła się w moją stronę nachyliła się nad moim polikiem i mnie pocałowała.
Zaczęliśmy się namiętnie całować. Po pewnym czasie zdiołem z niej bluzkę w której spała. A ona zdjęła ze mnie bokserki. Potem zdiołem jej majtki. Położyła się na mnie a ja ją namiętnie całowałem ona odwzajemniła pocałunki.
Zacząłem ją dotykać. Śmiała się i mnie całowała. To było cudowne. Po godzinie zasneła na mnie.

5 godzin później...

-Mmmmm - budziła się.
Od razu się na mnie spojrzała.

-Yyy trochę nie zręczna sytuacja - powiedziałem.

-Serio? Mnie się podoba - powiedziała.

- Serio? - zapytałem.

-Tak - odpowiedziała przytulając się do mnie.
Pocałowałam ją.

Nie spodziewanie do pokoju wszedł Luck

- Stary masz moj... O , to ja wam nie będę przeszkadzać. Muwił z lekkim śmiechem , zamykając dzwi.

- czekaj! -  krzyknęła Lucy wybiegając z pokoju.
Od razu pobiegłem za nią.

- Co ? - zapytał Lukc

- proszę nie mów nic dziewczyną - błagała Lucy
A ja stałem obok.

- Słuchaj ja nic nie powiem , ale następnym razem chodziasz się zabiezbieczcie i zamknijcie pokój - powiedział blondyn z usmiechem.

- dzięki - powiedziała
widać było że spadł jej kamień z serca

- dobra dobra nie masz za co. A ja lecę.

- gdzie ? - zapytałem

- do pokoju

- Aha Spoko - powiedziałem , a blondyn się odwrócił i odszedł.

Nigdy nie będzie idealnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz