Me serce pali ogień,
Ma dusza od niego płonie,
Mój umysł się zapala,
A ciało się roztapia.Organy jak rozpałka,
Zajęły się w minutę,
Spłonęły w jedną chwilę,
Zostawiwszy popiołów górę.Goreje ode mnie żar,
Nie podchodź, bo się sparzysz,
Zajmiesz się nim sam,
I zniszczysz swoje plany.Skra - ubranie,
Odzież - ciało,
Tak to się zacznie,
Później pójdzie łatwo.Nie zatrzymasz tego,
Piekło cię pochłonie,
Nie zważając na płacz
Błagania i prośby .Wierz mi - próbowałam,
Nic ci nie pomoże,
Nie uchroni przed tym,
Co nieuniknione.
CZYTASZ
Pusta
HorrorCreepypasta mojego autorstwa. Mam nadzieję, że się spodoba.^.^ Ps. Polecam czytać z ciemnym tłem. Ps.2. Możliwe, że dodam też jakiś mój wierszyk ;)