Tylko kłopoty

309 29 5
                                    

- Barbara! - zakrzyknął komisarz Gordon z przerażoną miną - Nie strzelać! To moja córka!

Na jego komendę wszyscy policjanci odłożyli broń. Złodziej trzymający dziewczynę pomimo poddaniu się policjantów nie chciał jej puścić. Barbara zaczęła się wyrywać w pewnym momencie nacisnęła całą swoją siłą na jego stopę.

- Ałaa! Ty diablico jedna! - zakrzyknął z bólu i wypuścił z rąk dziewczynę.Barbara z powodu gwałtownego uwolnienia tułowia upadła na ziemię uderzając o nią brzuchem. Szybko odwróciła się na plecy i zobaczyła kierującego się w jej stronę złodzieja. Wyciągnął pistolet z kieszeni i wycelował w jej głowę.

- Trzeba było się nie wtrącać! - złodziej zakrzyknął, przygotował się do strzału i już miał nacisnąć spust, gdy nagle...

- Aaghh! - złodziej padł na ziemię.

Po chwili Barbara zobaczyła przed sobą czarną postać. Nie wiedziała kto to. I jakie ma zamiary. Cofnęła się odruchowo do tyłu. Postać nagle wzięła złodzieja za kołnierz i bezlitośnie rzuciła go z powrotem na ziemię. Dziewczyna zobaczyła jak z ust ofiary leci krew. Trochę ją zemdliło od tego widoku. Nagle zauważyła, że postać wyciąga do niej rękę i pyta:

- Nic ci nie jest?

Barbara nic nie odpowiedziała. Zasłuchała się w głęboki głos postaci, która nadal stała przed nią z wyciągniętą ręką. Po chwili wyjąkała:

- T-tak. Nic mi nie jest. - złapała jego rękę, a gdy to zrobiła przeleciał ją miły dreszcz po plecach. Po mimo, że postać była wielka i umięśniona miała bardzo delikatne i ciepłe ręce. Barbara poczuła się przez chwilę jakby dotykała kogoś bardzo jej bliskiego. Gdy stanęła na nogach, postać wystrzeliła czymś z ręki i poleciała w górę. Po chwili zniknęła chowając się na jednym z dachów. Barbara patrzyła wciąż w stronę w którą... "poleciał". Była zaskoczona i nie mogła uwierzyć, że naprawdę go spotkała. Usłyszała krzyki swojego taty i odwróciła się. James podbiegł do niej, przytulił z całej siły i powiedział:

- Masz szlaban.

Barbara nie miała siły dyskutować i przytuliła jeszcze bardziej swojego tatę.

Następnego dnia

Barbara od rana do wieczora siedziała w swoim pokoju, leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit.

- Ale nuda... - westchnęła głęboko. - Że też nie mogę czegoś fajnego wymyślić do robienia.

W pewnym momencie wpadła na genialny pomysł. Wyjęła spod łóżka swój zapasowy laptop i usiadła z nim na łóżku. Weszła na Bloggera, założyła konto i zaczęła pisać tytuł swojego bloga:

,, Zamaskowany mroczny mściciel z Gotham "

Napisała tytuł i uśmiechnęła się sama do siebie.

- "To będzie hit" - pomyślała.

Po kilku dniach siedzenia w domu i pisania swojego bloga, Barbara zachciała mieć szlaban przez cały miesiąc. Opisywała ostatnie pojawienia się nietoperza i ataki na Główny Bank w Gotham. Według jej wyliczeń Nietoperz pojawi się w następnym celu złoczyńców: Muzeum w Gotham. 

- Muszę tam pójść z aparatem! Mój blog będzie jeszcze lepszy! - uśmiechnęła się i zaczęła obmyślać plan na ucieczkę.

C.D.N.

Batgirl - Początek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz