Christophe

547 62 9
                                    

Moje życie... chyba nigdy tak ciężko nie pracowałem, naprawdę. Myślałem, że nauczenie Ann Magii to wysiłek, ale w porównaniu z tym to rodzynek. Tak, rodzynek.

Ostatnio próbuję poderwać Mayę. Spodobały mi się jej fioletowe włosy. No i co, że farbowane?

Można? Można!

Tak to się robi na Ziemi, chyba.

Wracając...

Raczej nie idzie mi najgorzej. Już byliśmy na jednej randce w blasku księżyca.

No i myślę, że na tym się nie skończy, bo chyba po raz pierwszy się zakochałem.





____________________________________

To ostatni rozdział kontynuacji Anielskiej Córki. Dziękuję za motywację do jej napisania!!!

Mam nadzieję, że się podoba ^.^

aeureka

Anielskie Zapiski  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz