Forty Three

2.6K 265 80
                                    

Luhan

— Luhan! Kochanie, otwórz! — jęknąłem, prostując ręce, po czym przewróciłem się na bok i przytuliłem do czegoś leżącego obok.

— Luhan! Wstałeś już? Otwieraj te drzwi w tej chwili, młody człowieku! — głos mamy rozbrzmiał mi w uszach. Z jękiem otworzyłem oczy i zacząłem je trzeć, żeby zrobić się chociaż trochę mniej senny. Siadając, rozglądnąłem się wokół, gdy mój wzrok padł na słodko śpiącym Sehunie.

— Lu Han! — krzyknęła ponownie, stając się coraz bardziej niecierpliwa. Gwałtownie rozszerzyły mi się źrenice, kiedy zorientowałem się, co się dzieje. Natychmiast szturchnąłem chłopaka.

— Sehun! — syknąłem, zaczynając nim potrząsać. — Sehun, wstawaj!

— Mmm. — Odwrócił twarz w przeciwną stronę.

— Sehun!

— Co? — wymamrotał.

— Budź się, moja mama jest za drzwiami!

— Lu Han, co się tam dzieje?

— Już idę, mamo! — odkrzyknąłem i odwróciłem się, mając nadzieję zastać Sehuna obudzonego, ale niestety wciąż spał.

— Sehun!

— Jezu Chryste, skarbie, co jest z tobą nie tak? — jęknął, otwierając powieki.

— Co jest nie tak ze mną? Co jest nie tak z tobą?! Pośpiesz się i wstawaj! Moja mama jest tuż za drzwiami!

— Cholera, mówisz serio?

— Luhan! — krzyknęła. — Otwieraj drzwi albo zawołam tatę, żeby je wyważył!

— Kurwa mać. — Chłopak siadł, po czym szybko wstał. Zmierzwił palcami włosy, rozglądając się w poszukiwaniu miejsca do ukrycia. Omiotłem wzrokiem pomieszczenie i zauważyłem szafę.

— Szybko! Wchodź tutaj! — popchnąłem go w tamtym kierunku.

— Cholera, skarbie. Przestań mnie pchać! — syknął, podchodząc do szafy.

— Właź do środka i siedź cicho! — ostrzegłem, na co on wywrócił oczami i wykonał moje polecenie, zamykając za sobą drzwiczki. Upewniając się, że wyglądam normalnie, podszedłem do drzwi.

— Hej mamo... — Pomachałem, czując się niezręcznie.

— Najwyższy czas, młody człowieku. Zaczynałam się martwić.

— Chciałem wziąć prysznic, mamo. Przepraszam, nie mogłem usłyszeć cię przez płynącą wodę — odpowiedziałem sarkastycznie.

— Nie słyszałam żadnej wody.

— Pewnie dlatego, że byłaś zajęta krzyczeniem na mnie — odparłem z łobuzerskim uśmiechem.

— Nie pyskuj, młody człowieku — powiedziała.

— Tylko żartowałem, mamo — mruknąłem, przenosząc ciężar ciała na lewą nogę.

— Tak czy inaczej, z kim rozmawiałeś? — spojrzała na mnie z uwagą. — I dlaczego wciąż masz na sobie wczorajsze ubrania?

— Z nikim? — spojrzałem na nią, jakby całkiem oszalała, chociaż w środku umierałem. Jeśli dowiedziałaby się, że jest tu Sehun, oboje bylibyśmy martwi. — I usnąłem, czytając książkę, a nie wziąłem z pokoju nowych ciuchów do łazienki — odpowiedziałem, w duchu przeklinając się za tak głupią wymówkę.

— Mogę przysiąc, że słyszałam, jak z kimś rozmawiasz i powinieneś się przebrać przed czytaniem.

— Zaczynasz tracić głowę, mamo... — Nerwowo się zaśmiałem. — I przepraszam, zapomniałem.

I'll Protect You | HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz