Rozdział 4

20 3 1
                                    

Szłam powoli ulica zmiezajac w kierunku... Właśnie w jakim ? Nim się zorientowałam byłam już pod monopolowym. Kupiłam wino i skierowałam się w stronę mieszkania. W głowie słyszałam słowa mojej przyjaciółki. Emma dzisiaj jak nigdy dała mi do myślenia. W głowie kłębiły mi się jej stwierdzienia: jeśli go naprawdę kochasz zrezygnujesz z dotychczasowego życia. On się o ciebie martwi. Powinnaś mu wszystko powiedzieć. Pytanie tylko czy Kocham Klausa? Sama nie wiem niby 3 lata były latami szczęśliwymi. Teraz to już sama nie wiem. Na pocztku na pewno go kochalam. Była to moja wielka miłość. A teraz ? Chyba zostało tylko przyzwyczajenie. Myśli kłębiły mi się w głowie jak mgła nad jeziorem. Otworzyłam wino i zaczęłam pomału je pic. Zastanawiałam się Co zrobić? Nawet nie wiem Kiedy nastała ciemna noc i wypilam całą zawartość butelki. Nagle słyszę pukanie do drzwi. Idę chwiejnym krokiem otwieram i widzę Klausa.
- kochanie- zaczął wiem że ta kłótnia była nie potrzebna. Proszę cię porozmawiajmy. Oboje nas poniosło.
-masz rację porozmawiajmy.- Tak ta kłótnia była nie potrzebna. Czasmi myślę że nasze życie jest nie... - nie zdążyłam dokończyć gdyż Klaus przyszpilil mnie do ściany i zaczął całować. Powietrze wokół nas zaczynało robić się coraz gęstsze. Jego język coraz śmielej wdzierał się w moje usta. Nawet nie wiem Kiedy ale chwycił mnie za uda i zmierzał właśnie w stronę stołu w kuchni. Jedna ręką stracił wszystko co na nim leżało i położył mnie na nim. Powoli zjeżdżał językiem po szyi. Zatrzymał się tam na dłuższą chwile. Dobrze wiedział że to uwielbiam.
Alkohol zaczął coraz mocniej działać. Robiło mi się gorąco i nie panowalam nad sobą. Nawet nie wiem kiedy zdjął ze mnie bluzkę i spodnie. Byłam w samej bieliźnie. Ja oczywiście nie byłam dłużna i Klaus stał już w samych bokserkach. Gładził mnie rękoma i całował gdzie popadnie. Jego ręka wdarla się pod bielizne. A kciukiem zaczął zataczać kółka na mojej kobiecości. Dłużej nie wytrzymałam napięcia i doszłam z cichym jękiem na ustach. Klaus wszedł we mnie od tyłu i zaczął się poruszać najpierw wolno a potem zwiększając coraz bardziej tepo.
Tej nocy robiliśmy to jeszcze wiele razy by nad ranem zapaść w długi i odprężający sen.

W tym rozdziale trochę pikanterii się pojawiło. Mam nadzieję że wam przypadnie do gustu. Jak wiecie dopiero zaczynam swoją przygodę z pisaniem i każda opinia jest dla mnie ważna. Tradycyjnie przepraszam za błędy.

Miłość czy kochanie ? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz