Rozdział 4

1.1K 23 6
                                    


Zosia obudziła się i poszła do taty do pokoju, ale go tam nie znalazła, przeszukała dom w końcu mogła się domyśleć gdzie spał tej nocy zamiast w swoim pokoju. Zajrzała do pokoju obok gdzie spała Anna i zauważyła że śpią razem wtuleni w siebie nawet nie miała zamiaru ich budzić ale wiedziała że niedługo obydwoje spóźnią się do pracy a ona do szkoły, poszła na dół i zrobiła im śniadanie a potem wróciła na górę żeby ich obudzić, ale nie wiedziała że dyżur zaczynają dopiero o 10.00.

- Tato,wstawajcie, chyba nie Chcecie się spóźnić do pracy - powiedziała do niego Zosia.

- Zosiu, która godzina - zapytał zaspany Wiktor

- 7.30 - odpowiedziała

- My dopiero mamy na 10 więc daj nam jeszcze pospać, a Ty leć do szkoły - powiedział do niej

- Dobrze, przepraszam nie wiedziałam, śniadanie macie przygotowane w kuchni, a ja już się zbieram - odpowiedziała mu

- Leć, leć chyba się nie chesz znów spóźnić - odpowiedział

Zosia wyszła a Wiktor poszedł spać dalej. Obudził się koło 9.00 i poszedł zrobić poranną toaletę oraz dwie kawy bez cukru. Kiedy kawa była już gotowa poszedł do pokoju gdzie spała Ania, nie chciał jej budzić tak słodko spała ale niestety musiał bo wiedział że niedługo zaczynają dyżur.

- Ania, wstajemy - powiedział do niej oraz pocałował

Anna obudziła się zaspana i odwzajemniła pocałunek oraz zapytała.

- Która godzina?

- 9.10, kawa już na stole zapraszam Panią na śniadanie - odpowiedział i przytulił

- O jak miło, tylko pójdę do toalety i zaraz będę na dole - odpowiedziała

- Czekam na Ciebie - odpowiedział i pocałował w usta.

Anna poszła szybko się ogarnąć, spojrzała na zegarek była 9.20 zajęło jej to piętnaście minut i była gotowa już na dole. Zjedli śniadanie i wyszli do pracy, Ania wzięła ze sobą rzeczy które wzięła na noc do Wiktora żeby zostawić je w szatni a potem zanieść do swojego domu.

W stacji

Wiktor i Anna weszli do stacji, Na kanapie siedzieli Martyna i Piotrek którzy się pewnie domyślali że Anna i Wiktor są razem ale nie byli tego dokładnie pewni.

- 21s zgłoś się

-21 zglaszam się - odpowiedziała Anna

- Dziewczyna przedawkowała dopalacze, Milowa 9

- Przyjęłam, jedziemy

- Martyna, Renata jedziemy - powiedziała do dziewczyn Anna.

- Już idziemy - odpowiedziała Martyna

W karetce

- Gdzie jedziemy? - Zapytała Renata.

- Milowa 9 dziewczyna przedawkowała dopalacze - Odpowiedziała jej Ania.

Na miejscu

- Witam nazywam się Anna Reiter, co dokładnie się stało? - zapytała Anna.

- Maja przedawkowała dopalacze, nie mamy pojęcia skąd je miała - odpowiedzieli jej rodzice.

- Dobrze już się zajmujemy - Odpowiedziała im Anna.

- Martyna parametry, Renata wkłucie - powiedziała do dziewczyn.

- Już się robi - odpowiedziały dziewczyny razem.

- Wkucie gotowe - Odpowiedziała Renata.

- Martyna jak parametry? - zapytała lekarka.

Kochać InaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz