Rano obudziłam się w ramionach Kamila. Nie wiem jak to się stało, ale się stało. Zaraz po tym spostrzegłam Weronikę i już wiedziałam co mnie czeka w kuchni. No tak. Zobaczmy:
- 3 butelki po wódce
- 12 butelek po piwach
- 2 jeszcze zamknięte Jabole
- i mnóstwo papierków po czekoladzie
Cała Weronika, nie wiem ile jeszcze wytrzymam z tą dziewczyną. A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że nie mam kaca, a z tego co widzę to była bardzo upojna noc. Bez zastanowienia się ogarnęłam to wszystko a jednego z Jaboli otworzyłam i piłam duszkiem. Po krótkiej chwili poleciałam do łazienki. Widać, że mój organizm ma już dość. Kamil wszedł do łazienki. Chyba był zaniepokojony tymi dźwiękami. Wytłumaczyłam się alkoholową libacją. Po dłuższym czasie uwierzył mi.