Mówią "nie oceniaj książki po okładce" ale prawda jest taka, że okładka jest pierwszym co widzi czytelnik. Wypadałoby zrobić dobre pierwsze wrażenie.
W tym poradniku pokażę ci jak ja robię okładki i zdradzę kilka trików.
Zaznaczam że nie jestem gr...
Drugim albumem który mnie zainspirował jest Blue Neoghbourhood Troye'a Sivana.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jego okładka jest cudowna i sama postanowiłam wykonać podobną.
W pierwotnym założeniu wszystkie okładki miały być do tego samego opowiadania dlatego to również jest do LPS
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jako "bazy" użyłam dwóch zdjęć. Zwykłego zdjęcia, które akurat pasowało i tego
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Znalazłam je szukając czcionki i uznałam że musi być na okładce.
Połączyłam je nakładając je na siebie i wymazując krawędzie i niepotrzebne elementy miękką półprzezroczystą gumką. (Soft)
Następnie dodałam czcionkę. Znalezienie jej to było nie lada wyzwanie. Oryginalną czcionką użytą w całej płycie jest prawdopodobnie "Twilight Script" niestety jest ona płatna. Najbardziej podobną darmową czcionką jest "Handletter" którą można dostać, że tak powiem, tylko u producenta.
Autora napisałam Futurą.
Okładka nie wyszła tak ostra jak powinna ale po ustawieniu raczej by to nie przeszkadzało dlatego uważam to za sukces.
