NarutoxHinata dla NaruciakUzumaki

377 20 2
                                    

W wiosce ukrytej w liściach, na ulicach spacerował właśnie siedemnastoletni blondyn. Szedł jak zwykle na ramen do Ichiraku (chyba tak to się pisze xd dop.aut). Nie chciał iść sam, ale: Sakura jest chora, Mistrz Kakashi czyta gdzieś te swoje zboczone książki, a Sasuke nie ma. Niby mógł iść z innymi, ale nie wiedział kto by chciał, a był bardzo głody i zależało mu na czasie.

-Ałć! -z zamyśleń wyrwał go cichy głos. Najwyraźniej wpadł na kogoś.

-Nic ci nie jest Hinata? -spytał się, podając jej rękę.

-N-nie N-Naruto-kun. -powiedziała jąkając się.

-Na pewno...? Oi! -krzyknął nagle jakby sobie o czymś przypomniał, a granatowowłosa podskoczyła przestraszona. -Pójdziesz z mną na ramen? -spytał szczerząc się od ucha do ucha.

-T-t-tak. odpowiedziała cicho.

-To chodźmy!

Chwycił ją za rękę, przez co biało oka się zarumieniła, po czym pociągnął ją do Ichiraku. Szli dziesięć minut, aż doszli. Staruszek przywitał ich z uśmiechem, a zauważając ich złączone dłonie, spytał:

-Jesteście parą? -dwójka popatrzyła na siebie. Granatowowłosa z mocnym rumieńcem, a blondyn z zdziwieniem.

-Nie. -zaśmiał się nerwowo niebieskooki, czując się niezręcznie. Hyuuga poczuła się lekko zawiedziona, ale nie odezwała się słowem.

-Ach.

-Poproszę dwa razy ramen. -powiedział Jinchuriki Kyuubiego.

Staruszek zaczął robić zamówienie, w czasie gdy dwójka usiadła na stołkach i zaczęła "rozmawiać". Tak naprawdę to blondyn cały czas nawijał o czymś, a biało oka słuchała go uważnie, co jakiś czas przytakując głową lub odpowiadając na pytanie błękitnookiego.

Po kilku minutach siwowłosy dał im ramen. Zaczęli jeść. Na początku granatowowłosa była bardzo spięta, ale po godzinie trochę się rozluźniła i odważniej rozmawiała z blondynem. Co jakiś czas śmiali się z żartów, albo dokuczań właściciela "lokalu".

Dwójka młodych ninja siedziała tam do wieczora. Jako, że Hyuuga musiała iść do domu, blondyn zaproponował odprowadzenie jej, co z mocny rumieńcem przyjęła.

Szli w lekko napiętej atmosferze, gdyż blondyn zaczął się dziwnie czuć, ale zignorował to.

-Oi! Ty! -usłyszeli męski głos. Odwrócili się zdziwieni w jego stronę. Zobaczyli brązowowłosego chłopaka, z szarymi oczami. Wyglądał jak shinobi.

-My? -spytał zdziwiony lekko zaniepokojony blondyn.

-Nie ty. Tylko ta ślicznotka. -powiedział, uśmiechając się w stronę Hinaty, która przypominała kolorem teraz pomidora.

-J-ja? -wyszeptała speszona.

-Tak ty. Nie chcesz się gdzieś...? -nie dokończył, bo błękitnooki przerwał mu z złością.

-Nie. Ona idzie do domu. -powiedział stanowczo.

-A ty co? Jej chłopak? -spytał złośliwie szarooki.

-Tak. -skłamał siedemnastolatek.

-Hę? Nie wierze. Pocałują ją tu, a pójdę sobie. -powiedział z niedowierzaniem i złością brunet.

-Dobra.

-C-co?-wyjąkała granatowowłosa.

Blondyn podszedł do niej i pocałował namiętnie w usta. Biało oka zemdlała, a szarooki natręt poszedł sobie. Niebieskooki uśmiechnął się z triumfem, po czym spojrzał na nieprzytomną Hyuuge. Podniósł ją w styl ślubny i zaniósł do jej domu, gdzie jej ojciec okrzyczał go. Chłopak nie powiedział mu o pocałunku, a powiedział że dziewczyna była zmęczona, dlatego zemdlała.

Co jak co, ale nie mógł powiedzieć mu prawdy. Życie było mu miłe.  Jeszcze. 

----------

Cześć i czołem! 

One-shot zrobiony! Teraz postaram się zrobić dwa inne zamówienia, a jakie to potem napiszę na mojej tablicy, ale teraz. NaruciakUzumaki jesteś zadowolona? Mam nadzieję, że tak. 

To tyle. Do zoba i pozdro! :***

One-ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz