Stałam w domu, który miał zacząć moje nowe życie, w domu,w którym miałam stać się inną, lepszą osobą. W miejscu, które miałobyć moją lepszą przyszłością. Pewnie trochę zajmie mi przyszykowanie tego domu, do stanu właściwego ale wszystko będzie dobrze. Ważne, że mogę już wstawić chociażby kanapę.
Otworzyłam mój laptop i zaczęłam szukać pracy, jako księgowa, w końcu był to mój zawód. Znalazłam ciekawą propozycję pracy, jako księgowa w jednej z agencji reklamowych, niedaleko mojego obecnego miejsca zamieszkania. Pójdę tam jutro, ale teraz mam inne rzeczy na głowie. Zaczęłam powoli wnosić moje kartony do nowego domu, miałam tylko kanapę i miktofalówkę, nie zabierałam żadnych mebli z mojego starego domu, ale za to kartonów było ze 30.
Musiałam je rozpakować, czego nigdy nie lubiłam. Po 2 godzinach układania ubrań w garderobianej szafie, która została wmontowana w ścianę,odpuściłam sobie na tamten dzirń. Położyłam się na kanapę i zmęczona zasnęłam.
***
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu, to był budzik. Godzina 07:00. Wstałam, zjadłam kanapkę i zaczęłam się szykować na rozmowę kwalifikacyjną. Bardzo zależało mi na tej pracy. Gdy już się uszykowałam, wsiadłam w samochód i pojechałam do firmy. Po około godzinie jazdy byłam na miejscu, agencja była bardzo wielką firmą. Ruszyłam w stronę drzwi do firmy, i weszłam. Teraz pozostało mi poszukać gabinetu dyrektora. Oczywiście nie zajęło mi to długo, był o zaraz przy wejściu.
***
-Witam, jak się pani nazywa ? - dyrektor firmy powitał mnie promiennym uśmiechem. Był bardzo przystojny, miał brunatne włosy i zielone oczy. Ogółem był bardzo zmysłowym mężczyzną.
-Nazywam się Sofia Comello.
-Ile ma pani lat ?
- Mam 21 lat, a pan ? - No i co ja najlepszego narobiłam ? Wypaliłam z takim pytaniem... - prze-przepraszam Pana.
-Nic nie szkodzi, wracając do pytania, Ja mam 25 - Taki młody dyrektor ? Zawsze ta posada kojarzyła mi się ze stereotypem starego i wrednego faceta. - następne pytanie, dlaczego chce pani u nas pracować ?
- Wybrała Pańską firmę,ponieważ ma ona zachęcającą ofertę, znam się na księgowości i jest po prostu zadowalająca mnie. - Chciałam wypaść dobrze, ale nie wiem czy mi się to udało.
-Dobrze, proszę zostawić mi papiery i poczekać na korytarzu, zastanowię się i powiem pani czy została pani przyjęta. - mężczyzna puścił mi oczko, a ja wyszłam z gabinetu.
***
Siedziałam jak na szpilkach, czekając na dyrektora. Po około 20 miutach usłyszałam moje nazwisko i zostałam zawołana do gabinetu.
-Proszę usiąć - powiedział poważnym tonem - Więc, przejrzałem już pani dokumenty i tak. Po pierwsze - przejdźmy na "Ty", jestem Peter. Po drugie - skończmy z tym poważnym tonem - Peter lekko się zaśmiał, polubiłam go - a po trzecie - od dzisiaj jesteś moją sekretarką.
-Bardzo dziękuję, ale oferta była jako księgowa. - powiedziałam
- Przymknijmy na to oko Sofia, zostaniesz sekretarką. Oczywiście jeśli Ci to pasuje. - mężczyzna się uśmiechnął
-Oczywiście, że mi pasuje. - odpowiedziałam również się uśmiechając.
----
I tak oto moi drodzy kończymy 1 rozdział. Przepraszam, że taki krótki, ale nie chcę się rozpisywać w pierwszym rozdziale, ponieważ potem książka miałaby raptem 20 rozdziałów.... Więc na piczątek robimy tak 5 gwiazdek = next. Papa
CZYTASZ
Nowe Życie
Romansa- Już cię nie kocham, sorry - to właśnie te słowa miały zakończyć mój związek z Maxem. Byliśmy parą 2 lata,a już 2 tygodnie byliśmy singlami. Przynajmniej ja. Te słowa bardzo zabolały, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Długo myślałam nad tą dec...