04.10.2016r.
WtorekDzień jak co dzień. Praca, dom, praca, dom. A no i jeszcze praca. Było by milej, gdybyś, kretynie przestał wrzucać mi ulotki do skrzynki. No kurwa. Jak nie pizza to internet. Jak nie internet to znowu pizza. Po pierwsze, jestem na diecie. Po drugie, internet posiadam już od kilkunastu lat i jest mi z tym dobrze.
Przysięgam, jeszcze raz zobaczę go wrzucającego mi ulotki, a nie jakieś listy, których już i tak nikt nie pisze to mu jebne.
Dziękuję.***
Wiem, krótki.
Wiem, dawno mnie nie było, ale mam nadzieję, że się spodoba.
CZYTASZ
The Journal Of My Mind || H.S ✅
FanfictionWyobraź sobie jak może wyglądać życie 21 letniej dziewczyny. Cudownie, prawda? Nie. Znaczy, było by cudownie gdyby nie upierdliwy mężczyzna od ulotek, z którym i tak nic nie możesz zrobić, bo to jego cholerna praca, ale zawsze możesz wyżyć się na be...