7

159 13 0
                                    

10.10.2016r.
Poniedziałek

Zostałam dzisiaj w domu, bo jakoś dziwnie się czułam. Ale ty nie marnowałeś czasu. Znaczy - ulotek.
Dzisiaj to mnie zaskoczyłeś. Wrzuciłeś mi ulotkę o spektaklu iluzjonistów, dodajmy, że tylko mi. Tak, sprawdzałam. I napisałeś na niej swój numer. Owszem pójdę, ale nie zadzwonię. Nawet o tym nie myśl. Nie szukam nikogo. Nie teraz. Tak, chcę mieć rodzinę i tak, chcę mieć dzieci, ale raczej nie z tobą. Płaczę ze śmiechu w tym momencie. Serio. Masz marzenia. Aż mi cię żal, że ci je niszczę. Żartuję.
Idę się zdrzemnąć, bo aż mnie głowa rozbolała od tego śmiechu.
Dziękuję.
Peace & Love.

The Journal Of My Mind || H.S ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz