10.10.2016r.
PoniedziałekZostałam dzisiaj w domu, bo jakoś dziwnie się czułam. Ale ty nie marnowałeś czasu. Znaczy - ulotek.
Dzisiaj to mnie zaskoczyłeś. Wrzuciłeś mi ulotkę o spektaklu iluzjonistów, dodajmy, że tylko mi. Tak, sprawdzałam. I napisałeś na niej swój numer. Owszem pójdę, ale nie zadzwonię. Nawet o tym nie myśl. Nie szukam nikogo. Nie teraz. Tak, chcę mieć rodzinę i tak, chcę mieć dzieci, ale raczej nie z tobą. Płaczę ze śmiechu w tym momencie. Serio. Masz marzenia. Aż mi cię żal, że ci je niszczę. Żartuję.
Idę się zdrzemnąć, bo aż mnie głowa rozbolała od tego śmiechu.
Dziękuję.
Peace & Love.
CZYTASZ
The Journal Of My Mind || H.S ✅
Hayran KurguWyobraź sobie jak może wyglądać życie 21 letniej dziewczyny. Cudownie, prawda? Nie. Znaczy, było by cudownie gdyby nie upierdliwy mężczyzna od ulotek, z którym i tak nic nie możesz zrobić, bo to jego cholerna praca, ale zawsze możesz wyżyć się na be...