2. To tekst Biedronki...

908 22 9
                                    

(Adrien)Za chwile dopiero się uspokoił bo zorientował się że to tylko dowodzi że to prawda. Powiedział
-Ach, to tylko ty... o czym ty mówisz?- a Emily odpowiedziała
- nie udawaj. Plagg!- cisza. Tylko Adrien uśmiechnął się tak że pokazuje że ma racje. Emily krzyknęła:
-Plagg! Mam camembert!
- Co? Ktoś mówi o camembercie? Gdzie?- odezwał się plagg. Adrien się załamał.
-Ej ty! Wisisz mi ser!- Plagg miał pretensje. Emily odpowiedziała
-oczywiście, oczywiście, dam ci ser...- adrien był smutny. Zauważyła to Emily. Podeszła do niego i powiedziała:
-nie chciałam żebyś był smutny. Chciałam tyko żebyś wiedział... że wiem...- nagle rozległ się huk. Emily i Adrien stoją i patrzą się na siebie. Po kilku minutach Emily zapytała
- Zmienisz się wreszcie? A i przestań się ślinić!- Adrien otrząsnął się i odpowiedział:
-Plagg, wysuwaj pazury! - przemienił się i powiedział jeszczeEmily
- Zostań tu. Nie powinno Ci się tu nic stać.- uśmiechnął się i wybiegł. Emily powiedziała sama do siebie
- CO? Ja mam tu zostać?! Nie nie! Idę obejrzeć co robią!- poszła. Przed szkołą był kot który walczył z potworem. Potwór (mam tu na myśli ofiare akumy która po prostu wyglądała jak potwór) strzelał świecącymi iskierkami przez które się wszystko zapominiało. Czarny kot spytał się
- Co ty tu robisz?! Mówiłem ci żebyś została w środku!-odpowiedzi jednak nie było. Potwór zaczął strzelać do Emily więc schowała się za Czarnego kota. Chwilę potem przyszła Biedronka. Powiedziała do Emily
-cześć- Emily uśmiechnęła się tylko. Potwór wszedł do szkoły, a za nim Biedronka, Czarny kot i Emily. Potwór zaczął strzelać w Emilii. Emily schowała się za żółtym kocem. Ochronił ją więc używała go do ochrony. Cloe też wzięła (taki sam koc) ale nie zadziałało. Emily zobaczyła że drzwi są otwarte więc chciała wyjść, ale potwór strzelił w drzwi i się zamknęły.Zobaczyła jednak że ma obok drzwi ewakuacyjne. Wyszła pomyślałem usłyszała dziwne dźwięki i pomyślała że nie może ich tak zostawić więc wróciłam. Potem zobaczyła jak potwór strzela w Biedronke. Niestety trafił.
-Biedronsiu- krzyknął czarny kot a Emily cicho sobie powiedziała
- o nie- ale bardzo szybko zareagowała. Zabrała biedronce jej jojo i machając nim tak by się obronić zabrała biedronke za drzwi ewakuacyjne. Powiedziała też wszystkim by wyszli. Jednak potwór nie dał Cloe wyjść. Czarny kot nie mógł nic zdziałać. Potwór walił Cloe tym co miał pod ręką. Czarny kot powiedział:
-musisz coś zrobić.
-co?- odpowiedziała Emily
-szczęśliwy traf...
- nie mogę!
-musisz.- i Emily wzdechneła i krzyknęła:
-Szczęśliwy traf!- wtedy na jej rękach pojawił się kamień:
-KAMIEŃ!? Nie mam zdolności biedronki!- krzyknęła Emily za chwile powiedziała:
-wiem
-a jednak masz- zaśmiał się Czarny kot
-nie czas na żarty...-powiedziała Emily a kot powiedział
-istna biedronka!
-haha. Bardzo śmieszne- powiedziała z sarkazmem Emily i dała potworowi kamień on wziął zamach a Emily w tym czasie zabrała mu plecak.
-ha!-krzyknęła i zdeptała plecak.
-koniec twoich rządów mała akumo! Pora wypędzić złe moce!- krzyknęła. Czarny kot zamknął buzie, uśmiechnął się i powiedział
-to... tekst biedronki...
-sorki. Chciałam się wczuć w rolę. Niezwykła biedronka!- krzyknęła i wszystko wróciło do normy. Biedronka weszła i powiedziała
-co się stało?
-Emily była... tobą?- powiedział kot. Kolczyki Biedronki zaczęły pikać.
-musisz już iść- Powiedział Czarny kot.
-trzymaj jojo- powiedziała Emily i dała je jej. Biedronka pomachała im i poszła. Po lekcjach Emily poszła do Marinett. Gdy weszła powiedziała
-cześć Marinett!-wchodząc zobaczyła Tikki, który za chwile się schował.
-cześć Emily. Mam pytanie. O co ci chodziło... z tym... no... że sie widziałyśmy już?- powiedziała Marinett a Emily nie wiedząc co powiedzieć, odpowiedziała jej
-Wtedy co weszłaś... przez okno... i robiłaś szybe...
-biedronka to zrobiła- Powiedziała Marinett i zdała sobie sprawę co mówi. Przecież skąd by inaczej wiedziała że biedronka weszła przez okno jakby nie była biedronką?
-Wiem że jesteś biedronką... - powiedziała cicho Emily.
-okej...
-mogę zobaczyć Tikki?
-tak- powiedziała Marinett i zawołała Tikki. Dodała jeszcze
-wreszcie będę mogła z kimś o tym pogadać. Nie wytrzymuje jak musze dochować takiej tajemnicy której nie mogę NIKOMU powiedzieć.- Emily, Tikki i Marinett porozmawiały chwilę i Emily poszła. Emily weszła do mistrza Fu
- witaj Emily - powiedział
-dzień dobry- odpowiedziała Emily.
- nie wiem co robić. Wiem kim jest Biedronka i czarny kot. Muszę wiedzieć co robić.
-nie martw- się mistrz fu powiedział to i zaczął grzebać w jakimś pudełku.
- trzymaj i załóż- powiedział mistrz, a Emily zobaczyła takie pudełko w jakim było miraculum biedronki i czarnego kota. Otworzyła pudełko i zobaczyła bransoletkę i kwami. Nie wierzyła.
-ale ja na to nie zasługuje- powiedziała Emily i dała pudełko mistrzowi, a on powiedział
-zasługujesz. Mogłaś uciec ale nie uciekłaś z pola walki. Uratowałaś buedronke i jej miraculum. Dzielnie ją zastępowałaś. Teraz weź to i idź. Reszte powie ci twoje kwami.- i Emily pożegnała się i poszła. Jej bransoletka wyglądała tak:

 Jej bransoletka wyglądała tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A jej kwami tak:

Kwami powiedziało jej-cześć jestem twoim kwami i mam na imię Momo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kwami powiedziało jej
-cześć jestem twoim kwami i mam na imię Momo. Kojarzysz ten koc? To jest takie coś jak jojo biedronki. Co prawda masz skrzydła ale możesz też skakać po dachach bo kocyk może się wydłużyć. By się przemienić powiedz: Momo rozkładadaj skrzydełka!
-no to... Momo rozkładaj skrzydełka! Poszła do lustra i zobaczyła siebie w takim kostiume:

 Momo rozkładaj skrzydełka! Poszła do lustra i zobaczyła siebie w takim kostiume:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Łooł- powiedziała do siebie. Nagle usłyszała dziwny dźwięk. Zrozumiała że to kogoś złapała akuma. Nie wiedziała co robić.





No i wreszcie koniec rozdziału.
Chce powiedzieć że rysunki nie są najlepsze (bo ja je rysowałam), ale chodzi mniej więcej o pokazanie jak wszystko wygląda.
Chce jeszcze zaprosić na mojaą książkę
Limeryki
W której znajdziecie różne limeryki i które możecie zamawiać
I zapraszam na profil Mivelico na którym znajdziecie między innymi śmieszne sytuacje.
Do następnego razu:)

Miraculum Biedronka i Czarny Kot. Nowe miraculum [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz