4. Jak możesz?

349 13 0
                                    

-To pułapka!- powiedziała Motylka i wpadła pomiędzy biedronke a kota.
-arghhh!- krzynęła biedronka upadając. Chciała dotknąć motylki jojem, ale jej się nie udało. Kot krzyknął
- dzięki!
Po pół godzinnej walce nikt nie wygrywał, ale motylka pobiegła do mistrza Fu.
-mistrzu!- krzyknęła
-co się dzieje?- spytał spokojnie mistrz, a motylka zmęczona krzyknęła
-no ja już nie moge!- a za chwile ciszej dodała
-po tak długim czasie dalej nikt nie wygrywa! I jak to możliwe że biedronke złapała akuma?!
-spokojnie. Jak będziecie zbyt zmęczeni to poprostu przemieńcie się i odpocznijcie- odpowiedział w ciągłym spokoju
-Zartujesz mistrzu!- krzyknęła motylka a mistrz odpowiedział
-zaufaj mi i już idź- motylka posłuchała go i poszła.
Będąc już na polu bitwy szepnęła kotu
- chodź za mną- i biegła tak żeby biedronka spuściła ich z oczu. Gdy w końcu to się stało kot powiedział do motylki
-czemu to zrobiłaś? I czemu uciekłaś?
- nie uciekłam, ale poszłam do mistrza Fu. Mistrz powiedział że jak jesteśmy mocno zmęczeni to możemy się przemienić w siebie. To ja... pójdę i... Weź się gdzieś przemień poprostu!- powiedziała motylka i poszła. Po przemianie spotkała się z adrienem w szkole gdzie była resztka dzieciaków. Wchodząc Emily zobaczyła adriena i usłyszała krzyk Cloe
-Biedronka co ty robisz?!- ale Emily olała ten krzyk. Powiedziała adrienowi by przyszedł na chwile gdzieś gdzie nikt ich nie usłyszy. I powiedzieli pani że muszą wyjść do toalety. Tak naprawdę poszli na korytarz na którym nikogo nie było. Emily udając że nic nie wie powiedziała do adriena
- Czemu nie walczysz z biedronką?
-Yyyy... długa historia... heh...- powiedział i uśmiechnął się.
-Powiedz.- powiedziała Emily by zobaczyć czy powie jej. A on szykował się do powiedzenia jej ale jednak w błyskawicznym tempie zbliżył się do niej i pocałował. Emily po kilku sekundach odephneła go i uciekła do toalety. Zaczęła rozmowę z momo (M- momo,E- emily)
E- jak on mógł? Był załamany po pocałunku z motylką a teraz pocałował mnie!
M- oooo! Nie smuć się.  On cie kocha
E- ale go kocha Marinette.
W tym momencie zaczął podsłuchiwać adrien
E- chyba mnie biedronka jojem dotknęła bo mam strasznego pecha!
M- nie martw się. Nic się nie stało takiego
E- ty nic nie rozumiesz... ja...
M- wszystko rozumiem
E- on mnie już drugi raz pocałował! Tylko raz o tym nie wiedział... to okropne...
Adrien nie wytrzymał. Wszedł do damskiej toalety nie myśląc o tym że jak z kimś rozmawiała to ktoś tam może być. Powiedział
- z kim rozmawiasz?- Emily otarła łzy i powiedziała
- gadam przez telefon...
- ty jesteś motylka?- spytał adrien
- nie. Podsłuchiwałeś?
- rozmawiałaś z swoim kwami?
- nie- powiedziała Emily przez łzy- podsłuchiwałeś! Jak możesz!- zaczęła krzyczeć i uciekła.







Bardzo przepraszam za długą nieobecność, ale jak już pisałam w jednej książce ostatni tydzień miałam mocno zajęty, ale okazało się że ten też. Mam nadzieje że mi wybaczycie ; ). Spróbuję wam to wynagrodzić np. postaram się rysować obrazki do rozdziałów.

Na koniec polecam WeekWeb. Do zobaczenia.

Miraculum Biedronka i Czarny Kot. Nowe miraculum [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz