Część Bez tytułu 38

3.7K 280 78
                                    


-Witaj- usłyszałem jej głos. Weszła z dzieckiem na rękach, płakała mój maluszek płakał.

-Kira, proszę podejdź z nią do mnie- szła nic nie ukazując. Podała mi ją pod twarz. Czułem jak lecą mi łzy.

-Widzisz? To twoja córka- uśmiechała się chytrze, bolało mnie to.

-Kira...

-A teraz do rzeczy. Wchodzisz ze mną w układ albo żegnaj się z małą.

-Nie rób  mi tego! Jak możesz?!

-Oddajesz mi się cały, mogę z tobą robić co chcę, albo twoja córka umiera.

-Ty ty...- nie poznawałem jej, to nie była ta sama dziewczyna, którą znałem.

-Więc? Wybieraj.

-Zgoda.

-Cieszę się-wyszła z córką za trzaskając drzwi za sobą.

Kira pov

Boli mnie to, że mimo iż on tego nie chce, ja będę musiała uprawiać z nim seks. Oczywiście marzyłam o tym, bo go kocham ale za bardzo mnie zranił. Teraz ja zranię go.

Joe powiedział, że spotkał kiedyś Sugę i przeklinał na wszystko iż, ja byłam jego błędem nie nawiedzi mnie i pragnie abym została zniszczona. To wszystko przez to teraz mam zamiar się na nim zemścić. Rozkochał mnie w sobie a potem zranił...

Jestem wdzięczna bratu, ze powiedział mi wszystko.


-Co jest malutka? Jesteś taka piękna- właśnie trzymałam małą dziewczynkę na rączkach. Słodko się uśmiechała ,patrzyła tymi głębokimi czarnymi oczkami na mnie.

-Masz usteczka i uśmieszek po tatusiu wiesz? Jestem tego pewna kochanie- pocałowałam ją w czoło.

-Mimo wszystko...Bym cię nie skrzywdziła- przytuliłam ją do siebie- A tera śpij, to nie twoja wina, że twój tatuś mnie zranił. Chodź nikim dla ciebie nie jestem ty dla mnie znaczysz dużo mała.

Agust D - SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz