Godzina: 20:35. Rosja, Petersburgu
Podszedłem do radia i wyłączyłem je. Dość juz miał słuchania tych politycznych bredni na temat odbudowy zniszczonej Europy przez trzecią wojnę światową. Nie oznaczao to, że nie chciałem jej odbudowania. Oczywiście, że chciałęm, ale wiedziałem po prostu, że już nic nie będzie takie jak dawniej. Spojrzałem przez okno. Cisza i spokój, żadnych jeżdżących samochodów, spacerujacych ludzi i zataczającego się pijaka…
"Świat już nigdy nie będzie taki sam", powiedziałem sam do siebie.
Usiadłem na starym, niewygodnym fotelu, przy którym znajdował się mały szklany stolik. Stała na nim nocna lampka, która oswietlała tylko część pokoju. Oparłem głowe i zamknąłem oczy. Mimo ciszy w pokoju cały czas słyszałem wybuchy bomb, wystrzały karabinów i krzyki przerażonych ludzi. Starałem się nie zasnąć, ale codzienne koszmary, w których widzę ludzkie cierpienie znacząco wpływają na moją psychikę.
Czy kiedyś o tym zapomnę? Czy będę w stanie normalnie funkcjonować? Minął dopiero miesiąc od oficjalnego zakończenia wojny. Może potrzebuję czasu? Zadawałem sobie w myślach mnóstwo pytań, na które próbowałem znaleźć odpowiedź, jednak bezskutecznie.
Otworzyłem oczy i spojrzałem przed siebie. Na drzwiach do kuchni przewieszony był mój mundur. Uśmiechnąłem się na sekundę, gdy ujrzałem na nim flagę i godło Polski. Pomyślałem, że walczyłem dla dobra swojego kraju i muszę przyznać, że jestem z tego dumny. Chwilę później przypomniał mi się dzień, w którym na Polskę spadła bomba atomowa. Łzy pociekły po moich polikach. Uświadomiłem sobie, że ten wspaniały kraj już nigdy nie zostanie odbudowany. Przetalem oczy i wyszeptałem sam do siebie: "Weź się w garść!"
Wtedy do moich uszu dobiegł głośny odgłos wyłamywania drzwi, a zaraz po tym krzyk w języku angielskim.- Policja! Na ziemię!
Zerwałem się na równe nogi, gdy do pokoju wbiegło troje mężczyzn. Każdy z nich trzymał w ręku colta 1911. Gdy mnie zobaczyli wycelowali i ruszyli w moim kierunku, krzycząc:- Na ziemię gnoju!
Nie zdążyłem zrobić tego, czego żądali. Powalili mnie siłą na ziemie sposób. Zdążyłem tylko zauważyć, że nie wyglądali jak policjanci z przed wojny. Mieli ubrane wojskowe mundury i żółta kamizelkę odblaskową z napisem " Police".- Co jest!? Nic nie zrobiłem! - krzyknąłem, gdy zakówali moje ręce w kajdanki.
- Jesteś aresztowany za zdradę narodu! Masz prawo milczeć - wymówił jeden z nich
- Co? To jakaś pierdolona pomyłka! - krzyczałem, ale żaden z nich się tym nie przejął. Po prostu robili to, co do niech należy…
CZYTASZ
Projekt Skazaniec
Teen FictionGłównym bohaterem opowieści jest Robert, który jest żołnierzem. Krótko po zakończeniu trzeciej wojny światowej został on zatrzymany i niewinnie osądzony za zdradę narodu. Trafił do więzienia w Europie które znacznie różniło się od tych sprzed wojny...