Akt 1 Scena 5

22 3 0
                                    

(sala Max'a. W Sali znajdują się: lekarz, mama, tata, Wilma oraz dyskretnie patrząca przez drzwi Maris)

-Doktorze co się dzieje z Max'em? – powiedziała zaniepokojona matka

-Jego stan się nagle pogorszył. Zanim zadzwoniłem do państwa serce Max'a nagle przestało pracować. Jego ratunek trwał około 15 minut. Według badań okazało się, że w tych dopalaczach znajdowała się jakaś substancja, która wywołuje nagłe zapadanie się organizmu, to znaczy, że Max może w każdej chwili zemdleć, dostać ataku np.: padaczki, bądź właśnie jego serce może nagle przestać działać.

-Mój Boże... Moje dziecko! -mówi z płaczącym głosem

-Macie na to jakiś lek doktorze? – wtrącił się ojciec

-Niestety jeszcze nie. Ale zapewniam Pana, że w najbliższym czasie znajdziemy odpowiedni lek dla Max'a.

-Kiedy będzie znów przytomny? – wtrąciła się Wilma

-Najprawdopodobniej ocknie się jutro w godzinach od 15.00 do 17.00. Jeśli nie to znaczy, że jego organizm jest bardzo słaby.

-Mhm...

-Doktorze jak możemy pomóc? – zapytała się matka

-Na chwilę obecną niech będą państwo przy dobrej myśli, że Max wyzdrowieje jak najszybciej. Ja będę z moimi ludźmi z całych sił się starać by go wyleczyć.

Po ostatnim zdaniu doktora, rodzice wraz z Maris pojechali do domu. Wilma siedziała jeszcze chwile przy Max'ie, pocałowała go w czoło i wyszła..


Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce...Where stories live. Discover now