(sala Max'a. W Sali znajdują się: lekarz, mama, tata, Wilma oraz dyskretnie patrząca przez drzwi Maris)
-Doktorze co się dzieje z Max'em? – powiedziała zaniepokojona matka
-Jego stan się nagle pogorszył. Zanim zadzwoniłem do państwa serce Max'a nagle przestało pracować. Jego ratunek trwał około 15 minut. Według badań okazało się, że w tych dopalaczach znajdowała się jakaś substancja, która wywołuje nagłe zapadanie się organizmu, to znaczy, że Max może w każdej chwili zemdleć, dostać ataku np.: padaczki, bądź właśnie jego serce może nagle przestać działać.
-Mój Boże... Moje dziecko! -mówi z płaczącym głosem
-Macie na to jakiś lek doktorze? – wtrącił się ojciec
-Niestety jeszcze nie. Ale zapewniam Pana, że w najbliższym czasie znajdziemy odpowiedni lek dla Max'a.
-Kiedy będzie znów przytomny? – wtrąciła się Wilma
-Najprawdopodobniej ocknie się jutro w godzinach od 15.00 do 17.00. Jeśli nie to znaczy, że jego organizm jest bardzo słaby.
-Mhm...
-Doktorze jak możemy pomóc? – zapytała się matka
-Na chwilę obecną niech będą państwo przy dobrej myśli, że Max wyzdrowieje jak najszybciej. Ja będę z moimi ludźmi z całych sił się starać by go wyleczyć.
Po ostatnim zdaniu doktora, rodzice wraz z Maris pojechali do domu. Wilma siedziała jeszcze chwile przy Max'ie, pocałowała go w czoło i wyszła..
YOU ARE READING
Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce...
ActionCzym jest miłość? To pytanie zadaje sobie 3/4 populacji na świecie. Jakie uczucia Nam towarzyszą, gdy widzimy śmierć bardzo bliskiej Nam osoby? Nie wiem... Lecz jestem pewna, że nikt od tak, tego nie zostawi. Życie Max'a nie jest usytłane różami. Ze...