(dom rodziny następnego dnia)
Wszystko w tym domu się zmieniło, mama, która na co dzień była pogodną i pełną optymizmu kobietą, co chwilę płakała. Ojciec, który zawsze był zabiegany i czuły, leżał cały czas na kanapie ze smutną twarzą i szklanymi oczami, oraz mała Maris, która codziennie tętniła życiem i lubiła się bawić, siedziała sama w swoim pokoju i bardzo tęskniła za swoim bratem.
W pewnym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Mama szybko wytarła łzy i podeszła do drzwi. W nich stała Wilma, ubrana w czarną spódnicę do kostek i szarą bluzkę, a włosy miała związane w pięknego warkocza. Cała rodzina znała Wilmę, ponieważ Max opowiadał bardzo dużo o niej.
-Witam.. Czy mogłabym z państwem chwilę porozmawiać? – powiedziała dziewczyna
-Oczywiście, wchodź kochanie.
Wszyscy wraz z Maris poszli do salonu i usiedli na krzesłach przy stole. Nagle Wilma się odezwała:
-Chciałam państwu wyjaśnić, że Max nie jest mi obojętny. Wczorajszego dnia, raczej nie zaprezentowałam się państwu najlepiej, dlatego chciałabym, żeby państwo poznali mnie z jak najlepszej strony.
-Kochanie, Max nam tyle o tobie opowiadał, że nawet nie musisz nam się z niczego tłumaczyć. – powiedziała lekko uśmiechnięta matka
-Jak to? Jeśli mogę spytać to co o mnie mówił? – zapytała zaskoczona Wilma
-Max, mówił nam, że jesteś piękną, mądrą, skromną i czułą dziewczyną. Każdego dnia jak wracał ze szkoły opowiadał nam, w co byłaś ubrana, jak byłaś uczesana i czy rozmawialiście. Mówiliśmy mu, żeby w końcu pokazał, że mu na tobie zależy, ale bał się odrzucenia z twojej strony. – powiedział czuły głosem ojciec
-Max Cię kocha! – wtrąciła się wesoło Maris
-Naprawdę? (po policzkach dziewczyny poleciały pojedyncze łzy, gdyby wcześniej wiedziała, że Max coś do niej czuje, od razu by podeszła) – Przepraszam, ale będę już się zbierać, muszę to wszystko przemyśleć..
-Dobrze, do widzenia kochanie. Pamiętaj, że naszemu synowi na Tobie zależy.
Po tych słowach Wilma wyszła z domu. Z racji, że była jeszcze młoda godzina, postanowiła odwiedzić Max'a w szpitalu. Gdy doszła na miejsce zobaczyła na stoliku obok łóżka Max'a list podpisany słowami „Do Wilmy". Wzięła do ręki kopertę i zaczęła czytać.
YOU ARE READING
Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce...
ActionCzym jest miłość? To pytanie zadaje sobie 3/4 populacji na świecie. Jakie uczucia Nam towarzyszą, gdy widzimy śmierć bardzo bliskiej Nam osoby? Nie wiem... Lecz jestem pewna, że nikt od tak, tego nie zostawi. Życie Max'a nie jest usytłane różami. Ze...