Rozdział 8 Spotkanie z Artemidą (Eva)

1K 13 331
                                    

- Hej Eva! - przywitała się Artemida i jej łowczynie. Stałyśmy pod sosną Talii.

- Hej! - odpowiedziałam z uśmiechem. - Nadale chcecie mnie w swoich skromnych progach? (XD)

- Jasne! Ale nie dzisiaj. Sorka, nie możesz dzisiaj do nas dołączyć. Mamy wyprawę i przyjedziamy po cb dopiero w poniedziałek

- Ale... - jęknęłam - wtedy nie ominę tygodnia miłości!!!

- No cóż - Artemida zrobiła smutną minę. - Musisz coś wymyśleć. Innaczej się nie da...

Po czym pstryknęła palcami i ona i wszystkie łowczynie zniknęły.

Zostałam sama. DLACZEGO?

Dlaczego to musi być takie skomplikowane?

Teraz będę musiała znaleźć sobie chłopaka, bo innaczej dostanę tą karę od Afrodyty!

Och....

Zeszłam ze wzgórza Taliii i ruszyłam do domku Hadesa, którego byłam córką.

Po drodze wpadłam na............. mojego brata Dylana.

- Hejka, Eva!

- Hej, Dylan!

- Koajrzysz tą dziewczynę od Afrodyty, Scarlett?

- noooo- pokiwałam głową.

Nie lubiłam Scarlett. To była typowa cicha myszka, która myśli że jest ładna i fajna tylko dlatego, że jest córką Afrodyty.

- Jest booooska - wyszeptał Dylan robiąc minę: *-* - Muszę ją zdobyć

- No co ty! Ona jest za głupia na takiego super gościa jak ty!

- Jest supi, serio, zdobędę ją choćby siłą. Zobaczysz, że pójdziemy ze sobom do łóżka w ciągu tygodnia miłości!

Prychnęłam. Wiem że to nie możliwe. Scarlett nie jest tak śmiała. Żałosne.

- W życiu.

- Zakład?

- Dobra zakład.

Córka Miłości |||ZAWIESZONE NA ZAWSZE|||Where stories live. Discover now