Rozkładanie planszy

306 12 1
                                    

Weszłam do kuchni, podeszłam do lodówki i stwierdziłam, że jak zwykle nie ma w niej nic, na co miałabym ochotę. Rodzice wyjechali na weekend do siostry mamy. Nie miałam nic przeciwko temu, żeby pojechali beze mnie. Nalałam sobie soku pomarańczowego do kubka, wyjęłam z szafki jakieś jabłko i wróciłam do swojego pokoju. Wolałabym pochodzić teraz po mieście, ale pada deszcz, więc tym razem zostanę w domu. Włączam komputer i od razu odpalam przeglądarkę internetową. Jakiś czas temu odkryłam czat, na którym można porozmawiać nie tylko ze znajomymi, ale także z osobami, które mieszkają na drugim końcu świata. Tym, co najbardziej mnie w tej stronie zdziwiło, jest automatyczny tłumacz. Nie trzeba znać języka, w którym pisze dana osoba, bo system automatycznie tłumaczy wiadomości na język, który przy rejestracji został oznaczony jako mój. Sprawdzam, czy ktokolwiek aktualnie prowadzi jakąś rozmowę. Aktywne są trzy osoby, ale nie wiem ile tak jak ja nie dołączyło jeszcze do rozmowy i tylko czyta co piszą inni. Znalazłam wśród tych trzech osób nick swojego przyjaciela, Keinra. Nigdy go nie spotkałam, ale bardzo dobrze mi się z nim rozmawia.

Valkira dołączył/a do rozmowy

  Valkira  'Hej! O czym rozmawiacie?'

  Dealia   'Cześć Valkira. Zastanawiamy się jak się czują samobójcy.'

  Keinra  'Masz jakiś pomysł?'

  Valkira  'Skąd pomysł na taki temat?'

  Meryts  'Widziałem ostatnio film dokumentalny, o badaniach nad tym, co skłania samobójców do popełnienia samobójstwa.'

  Keinra  'Czytałem gdzieś o tym projekcie. Podobno nie udało im się na razie nic ustalić.'

  Valkira  'A nie mogą ich po prostu obserwować?'

  Meryts  'Próbowali.'

  Meryts  'Stwierdzili, że jeżeli samobójcy nie udało się odebrać sobie życia to nie chciał tego zrobić, albo ma wyjątkowego pecha.'

  Dealia  'Jak już jesteśmy przy tej części, to chciałabym tutaj przytoczyć historię, w której miałam nieprzyjemność uczestniczyć.'

  Dealia  'Miałam koleżankę, która pięć razy próbowała odebrać sobie życie. Za pierwszym razem na wycieczce szkolnej znalazłam ją z dwoma pudełkami tabletek nasennych. Nawet w szpitalu byli zdziwieni, że udało się jej to przeżyć. W pozostałych czterech przypadkach na szczęście ratował ją ktoś inny.'

  Keinra  'Jestem pod wrażeniem, ale może pierwsze cztery razy próbowała zwrócić na siebie uwagę, a dopiero ten piąty był aktem desperacji?'

  Valkira  'Współczuję ci. Sama nie wiem, jak ci się udało pogodzić z jej odejściem i z tym, że ten pierwszy raz wydarzył się akurat przy tobie.'

  Meryts  'Zgadzam się z Valkirą. To musi być straszne, dowiedzieć się, że przyjaciółka stanęła właśnie na granicy desperacji i to uczucie, że mogło się zauważyć wcześniej cos podejrzanego w jej zachowaniu.'

  Dealia  'Nigdy się z tym nie pogodziłam i dlatego chcę wam o tym powiedzieć.'

  Dealia  'Naukowcy nigdy nie dotrą do prawdy, bo ilu jest ludzi na ziemi i w kosmosie, tyle jest różnych ludzkich zachowań, choć oczywiście większość z nich to po prostu spersonalizowane odruchy, które każdy z nas ma zapisane w swoim typie osobowości.'

  Keinra  'Wybacz, ale nie jestem pewien, czy dobrze cię zrozumiałem.'

  Keinra  'Czy ty chcesz popełnić samobójstwo?'

  Dealia  'Nie wiem czy chcę, ale nie widzę innej możliwości.'

  Valkira  'Dlaczego? Co cię do tego skłania?!'

  Dealia  'Ta czerwona plama, którą widzę teraz na dole, była moją przyjaciółką.'

  Dealia  'Mieszkałam w [Twoje miasto]'

  Meryts  'To jej nie pomoże! Nie ożywi jej!'

  Dealia 'Dziękuję.'

Dealia opuścił/a czat

Wiem, że trochę mało akcji, ale początki zawsze są najtrudniejsze, a to moje pierwsze opowiadanie na Wattpadzie. Mam nadzieję, że was zaciekawiłam.

Powiem jeszcze, że pojawią się postacie zarówno z anime jak i z creepypasty, a kto wie, czy nie ktoś jeszcze...

Do napisania!

Play my gameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz