¤¤¤Oczami Jeffa ¤¤¤
Idę ulicą w środku nocy i obserwuję domki jednorodzinne, zastanawiając który będzie moim dzisiejszym celem. Na końcu ulicy widzę biały domek z zapalonym światłem na górze, mimowolnie zwiększam mój i tak rozległy ponad normę uśmiech. Wchodzę na stary dąb którego gałęzie sięgają do owego wyżej wymienionego okna . Zaglądając przez nie widzę nastolatka, nie wiele młodszego ode mnie . Miał może z 17lat. Wchodzę i stojąc za nim szepcze mu do ucha :
-Cześć kolego..
- K-Kim Ty jesteś? .. - odpowiedział przerażony
- Ja? Ja nikim specjalnym- Zadrwiłem odsłaniając uśmiech i udając, że nie wiem o co chodzi .
Gdy ten próbuje uciec, chwytam go i wiąże jego kończyny do nóg łóżka.
Pochyliłem się do niego i oznajmiłem, że będziemy uczyć się jak zbudowane jest ciało ludzkie.
Pozwoli zacząłem rozcinać jego brzuch i pokazywać każdy organ. Jak na stan w którym się obecnie znajdował trzymał się całkiem nieźle a krzyki jakie z siebie wydawał były poezją dla mych uszu. Jak już umarł wyciełem mu mój piękny uśmiech i zapakowałem nerki dla Jack'a . Następnie wziąłem na palec trochę tej szkarłatnej cieczy i napisałem na ścianie moją cudowną formułkę
"Go To Sleep" a na jego plecach wyryłem Jeff The Killer. Zadowolony z zabawy udałem się do rezydencji . Zasmucił mnie.jedynie fakt, że był sam w domu no ale cóż .. rodzina nie wie co traci...I o to kolejny rozdział, wiem, że miało go nie być ale tak mi się nudzi, że musiałem. Oczywiście przepraszam za wszystkie błędy. Mam nadzieje, że da się to czytać . Miłych snów, Bajooo
CZYTASZ
Jeff The Killer ~ Dziwna znajomość.
HorrorLili to 17-letnia dziewczyna. Mieszka z matką odkąd jej ojciec zginął w pożarze ratując ją samą. Od tamtej pory matka Lili pije i obwinia córkę o śmierć męża. Lecz czy coś zmieni się w jej życiu? Czy nadejdą lepsze czasy? Czy może gorsze...