-,,Jest 7:45. Zaraz przyjedzie mój prywatny nauczyciel. Dlaczego ojciec uważa, że nie powinienem chodzić do normalnej szkoły....Dlaczego stał się taki zimny po tym kiedy mama zaginęła. Mam przed to żadnych przyjaciół (pomijając Chloe...). Moje życie jest takie nudne. Mam cały grafik na cały tydzień. Dlaczego ojciec na nic mi nie pozwala?"
***
Leżałem na łóżku i wpatrywałem się w sufit. Żyłem w luksusach, a jednak czegoś mi brakowało...Miłości ojca. W sumie, tylko on mi pozostał, bo moja matka zaginęła i nigdy nie została i odnaleziona. Bardzo za nią tęskniłem. Wiedziałem, że jeszcze wtedy kiedy była tata był inny.
-,,A może gdybym uciekł z domu do szkoły ojciec zwrócił by na mnie uwagę? Zrobię tak!"Wstałem, zabrałem plecak i wyszedłem z pokoju. Przeszedłem obok służby. Najszybciej jak umiałem znalazłem się już przy szkole, ale zobaczyłem staruszka, który się przewrócił. Nikt nie miał zamiaru mu pomóc. Oprócz Adriena...
-Nic panu nie jest?-zapytałem pomagając mu wstać.
-Nie nie, tylko moja laska ...potknąłem się i...Bardzo ci dziękuje.
-Nie ma za co. Teraz muszę już iść.Wbiegłem wprost do szkoły.
***
Jest już po południu. Wracam do domu z ojcem limuzyną...-Jak mogłeś uciec z domu! Byłem zajęty pracą!
-Myślałem, że...
-Zawiodłem się na tobie.
-Ale ja tak bardzo chciałem codziennie do normalnej szkoły!
-Przysięgasz, że już nigdy nie uciekniesz z domu jak zgodzie się na to, abyś chodził do tej szkoły...?
-Oczywiście! Zrobię wszystko.
-Dobrze ,ale to ostatni raz.Wciąż nie mogłem uwierzyć, że to nie sen! Miałem nadzieje.
-,,Będę mieć przyjaciół..Choć w sumie dziś poznałem uroczą dziewczynę... Ma na imię Marinette. Cudna. Jest dość skryta, ale bardzo miła...Poznałem też Nino. Siedzimy razem w ławce."***
Wszedłem do pokoju. Rzuciłem plecak. Już miałem położyć się na łóżku jak zwykle, lecz zauważyłem czarne pudełko na stoliku...
-,,Prezent od ojca?"
Otwarłem tajemniczy przedmiot i zobaczyłem pierścień. W mgnieniu oka założyłem go na palec.
-Masz może camember, po tylu latach zgłodniałem.
Słysząc nieznany głos zza pleców odwróciłem się. Lecz zobaczyłem dość małych rozmiarów czarnego kotka.
-Jaki śliczny koteczek! Zaraz....Czy ty...?
-Tak tak...Jestem Plagg. Kwami. Właśnie stałeś się nowym bohaterem. Bla bla bla...Twoja supermoc to Kotaklizm. Od dziś jesteś Czarnym Kotem. Teraz przejdźmy do najważniejszego...Masz camember?
-Co jak to? Jak mój ojciec się....
-Twój ojciec ani nikt inny nie może się dowiedzieć rozumiesz?
-Tak.. Dlaczego nikt nie może się dowiedzieć...ale skoro mam być bohaterem to będę mógł się przemieniać i wychodzić na zewnątrz kiedy chce?
- Po pierwsze: bo to tajemnica....a po drugie: tak
-Jak mam się przemieniać?
-Po prostu wypowiadasz na głos słowa ,,Plagg wysuwaj pazury" i tyle.
-Plagg wysuwaj pazury!
-Nie! A camember! Nie powiedziałem ci wszyst...*****
CZYTASZ
Miraculum: Historia Prawdziwsza
FanfictionWiele tysięrcy lat temu na ziemię spadł meteoryt, w jego wnętrzu znajdowało się 7 kamieni: Każdy z nich był zamieszkiwany przez inne Kwami, uosabiane z różnymi gatunkami zwierząt: czarny - kot, czerwony - biedronka, zielony - żółw, niebieski - paw...