Miraculum: Historia Prawdziwsza

Rozdział 3 (Lis)

Super, nie wiem co gorsze, koniec wakacji czy kolejne 10 miesięcy w jednej klasie z Chloe. Jakoś przeżyje kolejny rok. Kolejny, jak to słowo fajnie brzmi, szczególnie w odnośnieniu do Chloe. A tak przy okazji jestem Nathaniel, Nathaniel Kurtzberg.

Wstałem dzisiaj wyjątkowo wcześnie - aż 20 minut przed dzwonkiem na lekcje. Szybko ubrałem moją ulubioną czarną koszule i szare rurki. Na śniadanie miałem zamiar zjeść płatki z mlekiem, ale mleko było przeterminowane. Pobiegłem do szkoły już 10 minut spóźniony a na dodatek głodny.

***

Dzisiejszy dzień był wyjątkowo nudny, jak każdy z resztą. Chloe już przy drzwiach do klasy zaczęła "dokazywać", chciała żebym jej otworzył drzwi i zaniósł torbę na miejsce. Zignorowałem ją i zrobiła się dziwnie czerwona.

***

Po paru godzinach lekcji poszedłem do domu. Lecz po drodze spotkałem starszego pana którego w ostatniej chwili ochroniłem przed spadnięciem ze schodów, w wyniku czego sam spadłem. Gdy się podniosłem usłyszałem tylko "Będziesz świetnym lisem" ale jego już nie było. Więc obolały poszedłem dalej.

***

Gdy doszedłem do domu od razu padłem na łóżko i poszedłem spać. Obudziłem się z głośnym wrzaskiem, najlepsze jest to, że nwm co mi się śniło.
Na podłodze przy łóżku znalazłem pudełko a obok karteczkę "Otwórz mnie". Po otwarciu pudełka zobaczyłem wisiorek w kształcie lisiego ogona od razu pomyślałem o tamtym staruszku. Aż tu nagle z pudełka wyskoczyło coś podobnego do Myszki Miki (z wodogłowiem) powiedziało, że nazywa się Trixx i jest kwami, kwami lisa.

************************************ Mój Nathaniel będzie nieco inny niż ten nieśmiały, z książki będzie bardziej otwarty czasami sarkastyczny. Minimalnie wzorowany na Stilesie z serialu Teen Wolf.