Sehun - pierwsze spotkanie

91 4 4
                                    

***Seoul, kawiarnia, 12:40***
**Sooyoung**

Czekam razem z dziewczynami w kolejce, aby kupić bubble tea. Odkąd zamieszkałyśmy w Seoulu pokochałam ten napój ❤ Niedawno otworzyli nową kawiarnię z bubble tea, więc oczywiście musiałyśmy do niej pójść. Jest strasznie długa kolejka, a ja chcę już wypić T.T Ehh... Mam nadzieję, że do 14 chociaż złożymy zamówienie -,-

***TIME SKIP***
**Nayoon**

Za chwilę nasza kolej!
- Mają tutaj strasznie dużo smaków. To co dziewczyny zamawiamy? Może na początek nasze ulubione smaki? -
- Ok - odpowiedziały Sooyoung i Jaehee.
Oo, nareszcie my!
- Dzień dobry, czego sobie Panie życzą? - zapytała kasjerka.
- Dzień dobry. Poprosimy wanilię z maliną, marakuje z mango oraz czekoladę z truskawką -
- To wszystko? -
- Tak -
- Razem będzie 9.000 won -
Wyciągnęłam pieniądze z portfela.
- Proszę bardzo - podałam je kasjerce.
- Jak pojawi się wasz numer podejdźcie i odbierzcie wasze zamówienie - wręczyła mi paragon i numerek 59. Super... Teraz jest dopiero 40. Trochę sobie jeszcze poczekamy -,-

***TIME SKIP***
**Jaehee**

Stałam i czekałam na nasze zamówienie, a w tym czasie dziewczyny poszły poszukać stoliku. Myślałam o ostatnich 2 tygodniach. Od tego wieczora w Lotte World spotkałam się z Baekiem tylko jeden raz, bo ma dużo roboty w pracy. Ale kilka razy w tygodniu dzwonimy do siebie. W dosyć krótkim czasie staliśmy się dla siebie przyjaciółmi. Nie, że to mi nie pasuje czy coś. Ja się bardzo cieszę, że się do siebie zbliżyliśmy... Z moich myśli wyrwał mnie głos z głośników:
- Powtarzam jeszcze raz, numer 59, proszę odebrać swoje zamówienie - szybko podeszłam do lady i wzięłam nasze bubble tea. Teraz muszę tylko znaleźć dziewczyny. Zaczęłam się rozglądać. Poszłam do drugiej części kawiarni i zauważyłam 2 ręce machające do mnie ze stolika przy ścianie. Podeszłam do dziewczyn i od razu odezwała się Sooyoung:
- No w końcu! Co tak długo? -
- Trochę się jeszcze zamyśliłam -
- Aigoo*, znowu myślałaś o Baekhyunie? - powiedziała Sooyoung.
- Cicho bądź - lekko zaczerwieniona kopnęłam ją w nogę.
- Dobra dobra, przecież wiemy że ci się podoba, nie oszukasz nas, zbyt dobrze ciebie znamy -
- Ehh... Nieważne... - westchnęłam - Teraz bubble tea. Dla mnie tropiki, dla Nayoon wanilia, a Sooyoung ma swoją ukochaną truskawkową czekoladę - podałam im napoje. Usiadłam na przeciwko dziewczyn. Na początku wszystko było ok, posiedziałyśmy chwilę w kawiarni, ale było tam dosyć duszno, dlatego z niej wyszłyśmy i zaczęłyśmy iść w stronę parku Namsan. Oczywiście te pabo musiały sobie w pewnym momencie zacząć dokuczać i przeszkadzać -,-

**Sooyoung**

Zaczęłyśmy się z Nayoon popychać. Ja byłam od niej silniejsza, więc możnaby powiedzieć, że "wygrywałam". W końcu ona miała chyba dosyć i się poddała... Tak przynajmniej myślałam. Chwilę po tym, jak się uspokoiłyśmy, Nayoon podłożyła mi nogę i się oczywiście potknęłam... Najgorsze było to, że wpadłam na jakiegoś chłopaka i rozlałam na niego moją bubble tea.
- Mapsosa**! Jaesonghamnida***! - ukłoniłam się ze zniżoną głową.
- Ya! Nie nauczono ciebie, że jak się kogoś przeprasza,to powinno się spojrzeć tej osobie w twarz?! - krzyknął wkurzony. Podniosłam głowę. Stanęłam jak wryta. Jeszcze nigdy nie widziałam tak cudownego chłopaka! Miał krótkie blond włosy, boki miał wystrzyżone (czy jak tam to się pisze? XD po prostu tak jak na obrazku 😉 dop.aut.), ubrany był prawie cały na czarno - t-shirt, spodnie, no i biało-czarne skechersy. Ale zaraz się ocknęłam.
- Jeongmal jaesonghamnida****! - znów się ukłoniłam, ale potem lekko zniżyłam wzrok bo nie dałabym rady cały czas patrzeć mu się w oczy.
- Aish*****... - przygryzł dolną wargę - Nieważne... Uważaj jak chodzisz - założył maskę i okulary przeciwsłoneczne (wyglądał w nich bosko 😍), zwyczajnie mnie ominął i poszedł dalej. Ja stałam tak jeszcze przez chwilę, nie wiedząc co zrobić. Podeszły do mnie dziewczyny.
- Eee... Sorki, że ci podłożyłam tą nogę... Ale przynajmniej masz teraz nauczkę! - powiedziała Nayoon. Słychać było w jej głosie lekką niezręczność. Nic nie powiedziałam.
- Hej Sooyoung, wszystko ok? - spytała zmartwiona Jaehee.
- Co?... E t-tak wszystko ok. Mogłybyśmy sobie dzisiaj odpuścić ten park i pójść już do domu? -
- Dobra. Chodźmy na stację, zaraz mamy metro - powiedziała Jaehee. Aż do powrotu do domu żadna z nas się nie odezwała ani jednym słowem.

K-pop oneshots Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz