K-pop oneshots

Baekhyun - pierwszy pocałunek

***10:35***
**Jaehee**

- Ej dziewczyny, nie widziałyście może mojego eyelinera? - byłam strasznie zestresowana.
- Nie zostawiłaś go czasem w torebce? - spytała się Soy.
- Nie. Już sprawdzałam -
- A w szafce na korytarzu? Może go wrzuciłaś tam przypadkowo razem z kluczami? - zasugerowała Nayoon. Podeszłam i otworzyłam szufladę - moja zguba się znalazła.
- I co, jest? -
- Ne -
- I tak bez tego też ładnie wyglądasz -
- Haha dziękuję, ale i tak chcę wyglądać jak najładniej -
- No wiemy, wiemy... Kolejna randka z Baekiem 😏 -
- T-to po prostu zwykłe spotkanie -
- Czyli tak jak zawsze wrócisz po kilku godzinach i powiesz nam że było cudownie i że jesteś zmęczona i idziesz spać XD - zaśmiały się.
- Wcale tak nie mówię! -
- Mhm... -
Naburmuszona spojrzałam na zegarek. O sibal!!! Za chwilę przyjedzie Baek! Skończyłam robić kreski i wybiegłam z łazienki. Spojrzałam na siebie w lustrze i poprawiłam ubrania. Baekhyun powiedział żebym ubrała się tak, żeby mi było wygodnie. No więc założyłam jeansowe szorty, białą koszulkę na ramiączkach (oczywiście grubych XD bo przecież w Korei by się na ciebie patrzyli gdyby były cienkie OTL) z kolorowym nadrukiem, a na nią katankę. Do tego wzięłam zwykłe, czarne tenisówki. Na szyi znalazł się choker, a włosy splotłam w kłosa. Zamiast torebki wzięłam nerkę, bo nic wielkiego ze sobą nie zabieram. Poszłam się jeszcze tylko napić wody, gdy akurat zadzwonił dzwonek do drzwi. Szybko wypiłam picie do końca, pożegnałam się z dziewczynami i wyszłam z domu. Jezuu... Nieważne co on założy i tak wygląda we wszystkim cudownie 😍 Był ubrany w czarne spodnie, szary t-shirt, czarną, skórzaną kurtkę i szare skechersy. Do tego czarny fullcap. Na twarzy musiał mieć oczywiście maskę, bo fanki ostatnio trochę bardziej się eee... Jakby to powiedzieć... "Narzucają"? No nieważne. Z myśli wyrwał mnie jego głos.
- Hej, mam tutaj czekać aż przyjdziesz przez kolejne dwie godziny? - stał już przy bramie.
- Haha, bardzo śmieszne - poszłam w jego stronę i wsiedliśmy do samochodu.
- To gdzie dzisiaj jedziemy? - zapytałam się z ciekawości.
- Nie powiem - pokazał mi język i się zaczął śmiać.
- Tch - mimo wszystko na mojej twarzy również zagościł uśmiech.

***MINI TIME SKIP***

Dojechaliśmy na miejsce. Weszliśmy do budynku a moim oczom ukazała się kręgielnia. Nie gram zbyt dobrze -zawsze rzucę za mocno albo za słabo i wyleci na bok XD Poza tym nie grałam od kilku lat T.T
- Jaki masz numer buta? - zapytał mnie Baek.
- 37 - podał mi buty, założyliśmy je i poszliśmy w stronę najbardziej oddalonego od wejścia toru.

***1,5h później***
**Baekhyun**

Haha, jak na razie to ja wygrywam. Jaehee teraz się przygotowuje do kolejnego rzutu. Na początku za dobrze nie było, więc trochę pomagałem. Teraz idzie jej coraz lepiej...
- Baekhyun!!! - aż podskoczyłem z zaskoczenia. Spojrzałem się na nią. Stała tam wkurzona.
- Co? - zrobiła facepalm.
- Właśnie trafiłam wszystkie kręgle -
- Ooo gratuluję! - uśmiechnąłem się.
- Ta... Jasne... Pewnie znowu się ze mnie tylko nabijasz... - odwróciła głowę w drugą stronę. Podszedłem do niej i szepnąłem jej do ucha - Przepraszam, zapatrzyłem się w ciebie - na twarzy pojawił jej się rumieniec. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Odwróciłem ją żeby spojrzała mi w twarz.
- Chyba masz dosyć kręgli na dzisiaj - chciała już coś powiedzieć, ale jej nie pozwoliłem - Idziemy dalej? - po chwili ciszy kiwnęła głową na tak. Poszliśmy zdjąć buty i zapłacić. Jaehee chciała za siebie zapłacić, ale zatrzymałem jej dłoń zanim sięgnęła po portfel. Wszystko zaplanowałem, więc za rachunki też jestem odpowiedzialny.
...
Ehhh... Teraz będziemy musieli uważać na fanów, ale mam nadzieję, że nikt na nas większej uwagi nie zwróci. Przynajmniej teraz jeszcze jedziemy za miasto...

***MINI TIME SKIP***
**Jaehee**

Wyjeżdżamy z Seoulu... Jestem ciekawa dokąd mnie teraz on zabierze. Baekhyun powiedział że droga jest dosyć długa. Słońce jeszcze grzeje i oczy mi się same zamykają. Chyba nic się nie stanie, jak się na chwilę zdrzemnę...