Część 18

1.9K 119 6
                                    

2 miesiące później

Gdzie ja jestem?
Co się ze mną dzieje?
Powoli otwieram oczy rozglądam się wszędzie stwierdzam, że jestem
w szpitalu. W mojej głowie jest pustka. Nagle lekarz wchodzi do sali
w której leżę.

-Witaj Aleksandro jestem twoim lekarzem- stanął obok mojego łóżka

-Dzień dobry, dlaczego ja tutaj leżę?

- Miałaś wypadek i zostałaś potrącona później twoje serce przestało bić
i umarłaś ale później znów zaczęło ale wypadek spowodował zanik pamięci - wyszedł z sali w której leżałam

Próbuje sobie coś przypomnieć ale jedynie co pamiętam to że mam brata. Nagle ktoś wszedł do sali to mój brat.

-Hej, jak się czujesz?

-Hej, nawet dobrze

- Co się stało że ja się tu znalazłam?

- Chciałaś się pogodzić z Piotrkiem spotkaliście się w parku ale zamiast pogodzić to jeszcze bardziej się pokłóciliście i on poszedł do samochodu ty pobiegłaś za nim on ruszył a z przeciwnej strony jechał samochód i Cię potrącił

- Kto to jest Piotrek?

- Twój były chłopak i mój przyjacie, mieszkał z nami ale się wyprowadził
od tego momentu gdy twoje serce przestało bić

-  Przychodził tutaj?

- Tak przychodził codziennie, zawsze trzymał Cię za rękę i mówił żebyś się obudziła i że Cię kocha  bo byłaś w śpiączce ale gdy Twoje serce przestało bić załamał sie i przestał przychodzić
i wtedy wyprowadził się do rodziców

- Kiedy będe mogła iść do domu?

- Nie wiem ide spytać się lekarza

Mój brat poszedł do lekarza i co okazało się że moge wyjść już jutro mega się cieszę ale też się boje.

- Mówiłeś mu że żyje?

- Nie

- To dobrze

- A ktoś wie że ja żyje?

- Nikt tylko ja i lekarze

Po tych słowach troche mniej się bałam. Chciałam sobie coś przypomnieć ale nic mi nie przychodziło do głowy w końcu zasnełam.
W nocy obudził mnie koszmar był to mój wypadek

Piotrek poszedł do samochodu ja pobiegłam za nim on ruszył i pojechał ja tam stałam usłyszałam pisk opon i upadek na ziemię później widziałam tylko ciemność i odgłos jadącego karetki

Popatrzyłam na zegarek była 6:32 siedziałam chwilę na łóżku i poszłam spać. Wstałam o 9:00, wypis miałam o 12:00 powoli zaczynałam się zbierać ubrałam dresy, spakowałam rzeczy, zjadłam śniadanie i już była 12:00 jeszcze tyko czekałam na brata żeby poszedł po wypis i mnie wzią z tego cholernego szlitala. W końcu przyszedł wzią moją torbę , wypis i pojechaliśmy do domu. Przez szybę patrzyłam na szczęśliwych ludzi a ja? Smutna
z pustką w głowie. Jesteśmy już w domu w tym pustym wielkim domu.
Mój brat mi powiedział gdy tylko będe gotowa to wtedy pójdę do szkoły.
Poszłam do swojego pokoju siedziałam tam cały dzień przeglądałam stare zdjęcia i niektóre wspomnienia powracały. Usłyszałam że ktoś przyszedł do mojego brata nie chciałam się pokazywać bo:
1. Wyglądam bardzo źle jestem bada i wychudzona
2. Nie chcem żeby pomylili mnie z jakąś lasą na jedną nic
3. Nie chcem żeby była dziwna reakcja na to że żyje
Zostałam w pokoju i już tam zostałam aż do rana.

Kumpel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz