Prolog J.D.

1.2K 81 4
                                    

Pomieszczenie było ciemne i chłodne. Nie było w nim okien ani żadnego jasnego akcentu, nie licząc starej żarówki na suficie, która dawała brudnożółte światło. Wszędzie panowała czerń, a jedyną obecną w nim ozdobą był jasnoszary dym wydobywający się z jej ust. Siedziała niedbale za swoim biurkiem zaciągając się w elektrycznego papierosa. Uwielbiała jego smak i kłęby dymu, które codziennie jej towarzyszyły. Nagle masywne metalowe drzwi otworzyły się. Kobieta wyprostowała się i z niechęcią spojrzała w ich kierunku. Jej oczom ukazała się drobnej budowy blondynka, z włosami związanymi w wysokiego kucyka.
- Sebastian prosi o spotkanie. - Powiedziała niepewnie.

Zapanowała cisza. Dziewczyna czując wbijające się w nią spojrzenie zatoczyła się lekko do tyłu. Czarnowłosa uśmiechnęła się, widząc strach ukryty w oczach dziewczyny.

- Skoro musi to niech wejdzie. - Powiedziała i wypuściła kolejne chmury dymu.

Po chwili jej oczom ukazał się szczupły i wysoki chłopak. Niesforne kosmyki śnieżnobiałych włosów wysunęły się spod nasuniętego na głowę kaptura. W ręce trzymał plik kartek

Jego blade dłonie o długich palcach artysty odgarnęły kaptur z głowy, ukazując ciemne oczy oraz wydatne kości policzkowe odznaczające się na bladej cerze.

- Mam coś, co cię ucieszy Sharon. - Powiedział kładąc plik papierów na biurko dziewczyny.

Sharon wzięła je i oparła się wygodniej o oparcie fotela przypominające szkielet.

- Stephen Strange? Kolejny nasycony swoim ego dupek? - Powiedziała przewracając kolejno kartki.

Sebastian uśmiechnął się zadziornie.

- Może ci się bardzo przydać.

- Kolejny z tej niedorzecznej bandy superbohaterów z Nowego Jorku? - Spytała nie odrywając wzroku od dokumentów.

- Magik. - Odparł. Widząc jej rozbawione spojrzenie dodał. - Dosłownie.

Nagle jej oczom ukazało się to, czego szukała.

"Posługuje się magią, wielki czarownik, umiejętność podróżowania między wymiarami"

"Obecnie po odzyskaniu w pełni władzy w rękach znowu pracuje w Nowojorskim szpitalu"

- Muszę go znaleźć. - Stwierdziła. - Załatw mi jakieś fałszywe papiery.

Sebastian kiwnął głową i skierował się do wyjścia.
- Nie zapomnij o licencji lekarskiej. - Zawołała za chłopakiem. - Właśnie postanowiłam zostać praktykantką na chirurgi.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

~Julie Darkside~

Niosąca Zniszczenie || Avengers & Doktor StrangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz