*Kylie POV*
Zbieglam na dol a po policzkach splywaly mi lzy.
Nienawidze go.
Pierwszy raz ktokolwiek podniosl na mnie reke.
Dlaczego ja mu zaufalam i z nim zostalam?Biegnac wpadlam na Josha.
-Jezu Kylie! Wszedzie cie szukalem!-krzyknal.-Boze, ty placzesz?! Co sie stalo.-odparl.
-N-nic.-powiedzialam zanoszac sie.Po schodach zbiegl Justin ktory tylko spojrzal sie na mnie, spuscil glowe i nas wyminal.
-Co ten skurwiel ci zrobil?!
-Nic, chodzmy stad, prosze.-odparlam zabierajac torebke od chlopaka.Wyszlismy z domu a Josh mnie przytulil.
Przy nim czulam sie taka bezpieczna.-Prosze, powiedz mi co tam sie stalo.-szepnal mi do ucha.
-Justin mnie zaczepil na schodach, chcial porozmawiac, nagle sie zdenerwowal... uderzyl mnie.
-Co kurwa?! Wracam tam i mu napierdole!
-Nie!-krzyknelam ciagnac chlopaka za reke i mocno sie przytulajac.
-Kylie, nikt nie moze podnosic na ciebie reki, nikt!
-Ja, ja nie chce do tego wracac..
-Jezeli jeszcze raz on cie zaczepi to od razu masz mi o tym powiedziec. Jasne?
-Tak. Napisze sms do Davida zeby po mnie przyjechal, a ty idz sie baw.
-Nie, odprowadze cie Kylie..
-Nie musisz, naprawde.
-Ale chce.-odparl usmiechajac sie.Napisalam do Davida sms ze przyjaciel mnie odprowadzi i niedlugo powinnam byc w domu.
*
Weszlam do domu i zdjelam buty i kurtke.
-Jak impreza? Udala sie?
-Tak.-sklamalam.
-Hej.. widze ze jest cos nie tak, zreszta wrocilas bardzo wczesnie, jest dopiero 22.
-Po prostu.. nie chcialo mi sie dluzej siedziec.-powiedzialam nalewajac sobie do szklanki sok.
-Co ty masz na policzku? Jest caly czerwony!Cholera, zapomnialam.
-Em.. wpadlam na drzwi.-zasmialam sie.
-Kylie.. kto Ci to zrobil?!
-Nikt.
-Pytam sie, kto?!-krzyknal podchodzac do mnie.
-To byl przypadek..
-Jaki przypadek? Kto cie uderzyl?!
-Nikt wazny, po prostu troche sie poklocilismy, to byla moja wina.-spuscilam glowe.
-Kurwa, zabije go! Podaj mi jego imie i nazwisko.
-Nie, David! Nic z tym nie zrobisz!-teraz to ja krzyknelam a po moich policzkach zaczely splywac lzy.Brat do mnie podszedl i mnie mocno przytulil. Reka gladzil po moich wlosach.
-Kto to zrobil.-szepnal mi do ucha.
-Bieber, Justin Bieber.David sie ode mnie odsunal, jego twarz zrobila sie blada.
CZYTASZ
School Gang |J.B| |K.J|
FanfictionKylie, mloda dziewczyna pragnaca osiagnac w swoim zyciu wiecej niz jej rowiesnicy. Na kazdym kroku zostaje przesladowana przez elite szkolna. W pewnym momencie w jej obronie staje kapitan druzyny szkolnej. Jak potocza sie dalsze losy Kylie? dowiecie...