To nie tak miało być

55 3 0
                                    

Następnego dnia nie poszłam do szkoły bo byłam zła na Agnes i na siebie. Sama nie wiem za co, ale nie mogłam przyjąć tego do wiadomości. Następnego dnia niestety musiałam ruszyć dupę, bo mama mi kazała. Weszłam do klasy jak zwykle, lecz ku mojemu zdziwieniu do naszej klasy doszedł nowy chłopak. Ciemny brunet, niebieskie oczy, chudy, wysoki, widać,że wysportowany. Nazywa się Natan, od razu podeszłam do Agnes i się zapytałam czy on był wczoraj w szkole odpowiedziała, że tak, ale też dowiedziałam się jeszcze jednej ciekawej rzeczy a mianowicie Maya zaczęła olewać Jacke'a i poszła do Natana. Ponoć dużo dziewczyn próbuje go poderwać, ale on jest jak słup każdą olewa. Zmartwiłam się bo mi też się podoba, ale nie powiedziałam tego odrazy mojej przyjaciółce bo wiem, że zaraz zacznie mówić że mnie oleje więc nawet nie próbuj. Była lesbijką więc nie interesowali ją chłopcy. Natan się zaprzyjaźnił z Nikodemem najgorszym chłopakiem w klasie bo on zawsze rzuca jakimiś głupimi teksatami. Nie wiem czy jest osoba która go lubi oprócz Natana rzecz jasna. Po lekcjach podeszłam do Natana i zaczęłam z nim rozmawiać tak normalnie, zapytałam do jakiej szkoły chodził wcześniej i dlaczego się przeniósł. Wydawał się być miły, a na koniec rozmowy się mnie zapytał czy tylko ja w klasie jestem normalna i nie robię jakichś końskich zalotów na niego tak jak reszta dziewczyn. I dodał czy byśmy mogli jutro po szkole gdzieś razem wyjść. Ja się zarumieniłam i odpowiedziałam, że nie wiem.
-Dobrze zastanów się i jutro dasz znać Potem się przytuliliśmy na pożegnanie i poszliśmy każde w swoją stronę. Jak tylko dotarłam do domu napisała do mnie Grace, nie miałam pojęcia co chce bo przecież wszystko sobie wyjaśniłyśmy, sms brzmiał tak: o ty szmato nie pozwolę żebyś zabrała Natana dla Maya'i odczep się od niego bo jak nie to pożałujesz. Zdziwiłam się bo nic takiego nie zrobiłam, ale następnego dnia gdy rozmawiałam z Natanem to zgodziłam się na spotkanie po szkole ale też pokazałam mu sms-a od Grace, a on kazał mi się nim nie przejmować i powiedział, że to ona jest szmatą jeśli tak pisze na mnie, zdziwił się bo Maya mu się nie podoba i nie zamierza z nią być i jak będzie potrzeba to poprosi Nikodema i wszystko załatwią.
-Nie!! krzyknęłam
-dlaczego?
-sama dam sobie radę, ale dzięki za starania
-dobrze jak chcesz, ale jeśli będziesz potrzebowała pomocy to daj znać
-dobrze, mówiąc to uśmiechnęłam się -to co idziemy?, zapytał z nadzieją w głosie Natan
-tak, odpowiedziałam wesoło

Niewierze Natan zabrał mnie na lot balonem. Byłam bardzo zadowolona nie mogłam sobie wymarzyć wspanialszej pierwszej randki o ile można to tak nazwać. Lecieliśmy nad miastem pod wieczór zachód słońca rozświetlał miasto pomarańczowy blask bił od wieżowców było cudownie. Gdy lot zbliżał się ku końcowi Natan mnie pocałował to było wspaniałe uczucie. Gdy wyszliśmy z balonu odprowadził mnie do domu.Tego samego wieczoru wszystko co się wydarzyło po szkole opowiedziałam Agnes, a ona zaczęła wypisywać głupoty że to debil i idiota i że nie jest mnie war, a ona mi nie pozwala się z nim spotykać. Tego się też spodziewałam wiedziałam że będzie niezadowolona, ale nie przejmowałam się tym. Gdy skończyła swoje przemówienie dowiedziałam się że Grace z nią zerwała.Od razu kazałam jej do mnie przyjechać. Była rozgoryczona i smutna wylewała kałuże łez. Próbowałam ją pocieszyć ale ona nie chciała mnie słuchać. Powiedziała mi że Grace z nią zerwała bo podoba jej się Natan.
-Co?! , wydusiłam przez zęby
-Dlatego byłam zła że poszłaś z nim na randkę
-Ale ja nie wiedziałam, a poza tym nie wiem czy to była randka
-Widocznie była
-To dlatego Grace się wściekała na mnie i napisała mi tego sms-a Gdy Agnes już sobie poszła to stwierdziłam że już nie spotkam się z Natanem i następnego dnia w szkole go unikałam.

Na nieszczęście na długiej przerwie udało mu się mnie złapać.
-Wszystko okej? Czemu mnie unikasz cały dzień? Nie podobała ci się nasza wczorajsza randka?
- Niby wszystko okej ale jednak nie unikam cie bo dowiedziałam się przykrej rzeczy i nie chce wchodzić wam w drogę.
-Nam? O kim ty mówisz?
-O tobie i Grace
-Ja nie jestem z Grace ani z żadną inną dziewczyną jest tylko jedna taka co mi się podoba i stoi przedemną.
-Ale... Nie dał mi skończyć i wtedy mnie pocałował na oczach całego korytarza cała się zarumieniłam i uciekłam do łazienki i zamknęłam się w kabinie ale on pobiegł za mną i kazał mi otworzyć.
-Przepraszam nie wiedziałem, że mnie nie lubisz i wyszedł.
-Czekaj!!!, wrzasnęłam
-Daj spokój, i wyszedł mimo iż próbowałam go zatrzymać.

Fałszywa PrzyjaciółkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz