Rozdział drugi: banany (͡° ͜ʖ ͡°) i apolodżajs

643 59 11
                                    

Batsi/Brusik/Obrusik obudził się ze strasznym bólem głowy. Pierwsze co zobaczył to okrągła łysiejąca głowa jego pokojówk... znaczy Alfreda ಠ_ಠ ofc.
-Gdzie ja jestem? Jak długo spałem? Czy przespałem koncert Dżastina Bibera ?
-Spokojnie paniczu ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ nie przespałeś Bibcia 💗 Co do tego gdzie jesteś: jesteś w swoim własnym prywatnym domu paniczu ;_; A tak btw spałes 3 godziny deklu. Dostałeś tylko lekko w głowę #fejspalm XDD lol
-Ranisz ╥﹏╥
-Newermajnd, będziesz cos jadł ?
-Podwójngo grilowanego banana plis *_*
-KK
Mówiąc to Alfred wyszedł. Brus postanowił sprawdzić fejsa. Jak zawsze nic nowego, Jesica znów zaciążyła, Brajan złamał czaszkę, a Kejt zachlała pałę w weekend.. Standard 😎
Po 25.56 minutach pokojówk.. Alfred [ofc a kto inny ;_;] podał banany Brusowi do łóżka
(͡° ͜ʖ ͡°) [ya know what i mean]. Banany były wielceeeeee udddane @_@. Brus chciał dokładkę, but Alfred powiedział:
-Będziesz gruby i pójdzie ci w boidra !1!1!11
-*płacz*
-Nie płacz nie po to wychowywalem cie na prawdziwego mężczyznę byś teraz płakał !!
•••••••••••• tym czasem u Mista Dżeja•••••••••••••
Po incydencie w banku oraz 5 godzinnej depresji objawiającej się cięciem się mydłem w płynie oraz oglądaniu netfliksa 😐 Dżokerowi zły humor odszedł. [ no bo hej, zgarnął jakieś kilka milionów i jest nadziany bardziej niż indyk na dzień dziękczynienia ;_;]
Postanowił zaszaleć. Mianowicie: ubrał się w swój najlepsieszy garniak, wypastował air force'y (wtf jebac odmianę) i wyruszył na miasto. W głowie ciągle miał obraz swojego ukochanego którego twarz wyrażała wieki ból i smutek [po tym jak go jebnoł ;_; debil jebany]. Nieważne. A wiec wypastował forsy i ruszył. Postanowił wziąć przykład ze sportowców i zacząć od rozgrzewki. Na pierwszy ogień poszła wiec wóda zagryziona kromą ze smalcem i ogórkiem [nie niedoszła panią prezydent. Nie nią]. Po tem postanowił skosztować wina pół wytrawnego i brandy z lodem (pilo by się XD - sramdupom). Na ostatek wypił kilka piw. Gdy był juz wyraźnie wstawiony postanowił złożyć wizytę i przy okazji przeprosić Batsiego [tylko gdzie on mieszka ?]. Ale Dżej nawet jak czegoś nie wie to już wie !! Postanowił wiec zrobić rozpierdol w klabie łu hu !1!11!11!!1 Zaczął więc 1) krzyczeć i wchodzić na stoły [i ofc z nich spadać] 2) wywracać i rzucać te właśnie stoły 3) strzelać do klientów klabu. Nie powiem sprawiło mu to wieeeeeelka przyjemność #slay. Po chwili Batuś przybył [ btw grupowane banany czynią cuda w dziedzinie leczenia potwierdzone info]. Jak pięknie on wyglądał. No nic- pomyślał J- tża działać. Wspioł się na pierwsze lepsze krzesło i zaczął:
- Batusiu.....
CDN
🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐🤐

Tak wiem jestem zla. Tak wiem rozdziały miały być regularnie. Tak wiem sama się na sobie zawiodlam ;_;. Żeby nie było (usprawiedliwiasieterazmalaladacznica;_;jprld) -nauka
-byłam chora i ręką ruszyć nie mogłam tak mnie zlapało :( [*]
Ale mój brak konsekwencji postarał się wynagrodzić i część druga tego rozdziału będzie jutro :D bo jest prawie gotowa #brawoja.
Btw jak tam halloween ? Bo u mnie super (i pisze to teraz tylko po to by to napisać PODPIERDOLIŁAM Z KUMPLAMI SZPADEL KOMUS Z OGRODU XDD tak wiem jestem zła ale lepszy brał szpadla niż okno wymazane jajkami albo dom w sraj taśmie [tak to był pracowity wieczór]
No to do jutra
-sramdupom

Grilowane banany - Batsy i Joker love story 2.0 !1!!1!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz