Poczułem ciepły dotyk na swojej skórze, przez co moje ciało przeszły dreszcze. Rozchyliłem powoli powieki, z niewyraźnego obrazu, który widziałem, trudno mi było cokolwiek odczytać. Zamrugałem kilka razy, a świat zaczął nabierać ostrości. Rozejrzałem się po białym pomieszczeniu, w którym obecnie się znajdowałem. Nie było tam nic do opisywania. Po prostu białe ściany, jasne okno, łóżko z lewej, łóżko z prawej, oba pokryte białą pościelą. A przy mnie stała kobieta również ubrana na biało i robiła coś z moją ręką. Przyglądnąłem się jej uważniej i zauważyłem, że doczepia do mojej dłoni jakąś rurkę. Przechyliłem głowę bardziej w bok, wtedy zauważyłem kroplówkę oraz aparaturę stojącą przy moim łóżku i wszystko zrozumiałem.
Chociaż w sumie, może nie wszystko, ale na pewno to gdzie jestem. Pozostaje pytanie- "Dlaczego tu jestem?" Nie pamiętam nic, nawet nie domyślam się co mogło mi się przytrafić. Dlaczego wylądowałem w szpitalu?
Pielęgniarka najwyraźniej zauważyła, że się obudziłem bo posłała mi promienny uśmiech. Już miałem rozchylić wargi i zadać to jedno nurtujące mnie pytanie, gdy ona mnie wyprzedziła odpowiadając na nie.
-Miał Pan wypadek pięć dni temu.
Pięć dni?! Czy to znaczy... Że spałem pięć dni?
Spojrzałem na kobietę podejrzliwie.
-C...Co się stało?- spytałem słabym i cichym głosem, jakby nie moim, jakby mówił to ktoś inny niż ja.
Nie dostałem jednak odpowiedzi na to pytanie.
Rozglądnąłem się po swoim ciele by chociaż z tego wywnioskować cokolwiek. Nie zauważyłem żadnego gipsu, żadnego bandażu, niczego.
Więc jaki wypadek? Czy nie powinienem teraz mieć chociaż jednego plastra?
Po chwili pielęgniarka wyszła z sali zostawiając mnie z milionami pytań, na które nie mogłem odnaleźć odpowiedzi oraz z nową kroplówką. Westchnąłem cicho po czym zacząłem się rozglądać, zauważyłem swój telefon leżący na szafce z boku. Sięgnąłem po niego, po czym nacisnąłem guziczek odblokowywujący i wpisałem hasło. Wszedłem w rejestr połączeń i wybrałem numer, do którego ostatnio dzwoniłem, był to najczęściej wybierany numer przeze mnie bo przecież do kogo miałbym dzwonić, jak nie do niego?
Do kogo miałaby zadzwonić osoba, która nie ma rodziny, jak nie do swojego chłopaka? Mój aniołek musi się pewne bardzo martwić.
Przycisnąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem smartfona do ucha. Nawet nie było żadnego sygnału przed połączeniem, gdyż od razu usłyszałem głos sekretarki automatycznej:"Abonament jest chwilowo niedostępny, proszę spróbować później.".
Rozłączyłem się i zmarszczyłem delikatnie brwi.
Ma wyłączony telefon?
-Jungkook, dlaczego nie odbierasz?- spytałem cicho, jakby sam siebie, ale słowa skierowane były do niego, pozostawiając to pytanie do dalszych moich rozmyśleń i zmartwień.

CZYTASZ
TRAIN TO HIM |vkook|
Historia CortaCzasami nasza podświadomość stara się ukryć przed nami samymi, jakiego potwora skrywamy w środku. Tae budzi się w jakimś obcym, jasnym miejscu. Nie wie gdzie jest, co się stało ani kim jest. Co mogło się mu przydarzyć i gdzie podziewa się Jungkook?