luke: prosze cie ile mozna sie gniewać
ashton: ...
luke: Ushsusnxjxnduxnsjxnxjdnsisjzidbdunskznsudbeusn ŻYJESZ o rany ashton przepraszam skarbie
ashton: Skarbie? Nie skarbuj.
luke: ale
ashton: W co Ty chcesz grać, Luke? Zajmij się sobą. Mam dość tego, że nie dajesz mi żyć. Mam faceta – którego słowa nie rozumiesz?
luke: obu.
ashton: Wow, interpunkcja wrze.
luke: możemy sie spotkać?
ashton: Nie.
luke: proszę. chce cie choć na chwile
obiecuje, ze bede dodawać cześciej rozdziały. przynajmniej raz w tygodniu bo głupio mi, że tak was zaniedbałem. mam nadzieje, ze większość nie ma mnie za skończonego dupka i mi to wybaczy XD