Szybko ruszyłem w stronę, gdzie miał być Jungkook. Rozglądałem się, ale nie mogłem go dostrzec.
Ciasio: Widzę przystojnego pana w niebieskiej czapce..
JiMiś: Który to?!
Poczułem, że ktoś uderza mnie lekko w ramię. Gdy się odwróciłem, ujrzałem najpiękniejszą osobę na świecie.
-To ty Oppa!- przytula mnie mocno.
W tym momencie byłem tak bardzo szczęśliwy. Nie liczył się nawet przyjaciel Kookie'go, stojący obok. Ścisnąłem go mocniej.
-Oppa..
-Tak króliczku?
-Dusisz..
-Przepraszam.- odsunąłem się od niego. Był taki uroczy z zarumienionymi policzkami. Staliśmy tak, aż nie przyszedł...
-Hoseok Hyung co ty tutaj robisz?
-Przyszedłem po mojego Taesia.- chwycił chłopaka za rękę i poszli.
-Too...- zaczął Kookie.
-Może pójdziemy do kawiarni?- uśmiechnąłem się.
-Dobrze!- odpowiedział z słodkim uśmieszkiem na ustach.
Szliśmy razem w stronę mojej ulubionej kawiarni, która na całe szczęście jest otwarta. Weszliśmy do środka. Zajęliśmy miejsce przy stoliku, a po chwili złożyliśmy zamówienie. Jungkook zamówił kakao, za to ja jakąś kawę.
-Co robisz w Seulu?
Koniec części drugiej! XDD
CZYTASZ
Nienawidzę Walentynek!
FanficWalentynki. Najgorszy dzień świata- według Jimina. Czy po pewnym ''spotkaniu'' to się zmieni?