Rozdział 4

1.7K 81 35
                                    

*time skip do rana *
PJ
Bałam się iść do szkoły więc , skłamałam rodzicom że bardzo boli mnie brzuch . Nabrali się i nie poszłam do szkoły
*time skip do wyjazdu rodziców do pracy *
Postanowiłam poćwiczyć freestyle przy happy whels'ach gdy do twojego pokoju wparował Tobby z zamiarem porwania , ale stał w cieniu z miną w stylu Wtf gdy usłyszał twój freestyle .
"Szefie? co! Ogarnij ten freestyle rapuje w happy whelsach!".(Pozdro dla kumatych (disowskyy))Ale wracając Toby sobie poczekał aż  4 godziny w rytmach freestyle gdy nareszcie poszłam spać.

PE(perspektywa twojej koleżanki Emiki)
Około 10 wyszłam z domu gdy zobaczyłam jakiegoś chłopa z chustą (kurwa pewnie kolejny z "gangu albanii") podeszłam i  zauważyłam że nosi w stylu panny młodej jakąś dziewczynę poczej... To (imię)!
Emilka:Czy to jest (imię)
? zaczął u ciekać w stronę lasu gdy, walnełam go w piszczel ale nie zadziałało *face palm* no tak ale on nie czuje bólu ale ja też nie 1:1. Jakimś cudem zabrałam (imię) do jej domu i poszłam załatwić swoje sprawy (kupić wodę mineralną Vitatus i chipsy wasabi)
PC
Wieczorem szlajałem się po mieście gdy natnąłem się na (imię) rysującą moją podobiznę

 Jakimś cudem zabrałam (imię) do jej domu i poszłam załatwić swoje sprawy (kupić wodę mineralną Vitatus i chipsy wasabi)PCWieczorem szlajałem się po mieście gdy natnąłem się na (imię) rysującą moją podobiznę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zdziwiłem się i podeszłem bliżej
PY
Nie wiem co rysowałam ... Nagle znów się zaczęło te macki i włosy zaczęły zmieniać kolor na błękitny . Wzięłam duży miętowo różowy ogromny młot z szafki (pamiątka po szkolnych jasełkach) i zaczaiłam się ...
Po paru minutach słyszałam czyjeś kroki i zaczęłam szarże na Candiego . Zorientował się w porę jakimś dziwnym trafem usiadłam na jego kroczu( ͡° ͜ʖ ͡° ).
Candy:AAAAAłć poddaję się tylko zejdź !!
Y: Jeżeli mi powiesz co ty tu robisz ...
C:Widziałem Cię z okna i twój rysunek
*Candy i Ty srzeliliście buraka*
C: Ładnie się ubierasz..
Y: A to z dnia temaczycznego w mojej szkole
C: T-tto co pokarzesz mi ten rysunek ?
Y: Tak ... Masz
C: Ładny
PC
Nawet ładny ma dziewczyna talent. Co ja pierdolę chyba przedawkowałem soczek jabkowy
PY
*mina Wtf*
Y: C-czy ty tak na prawdę myślisz?
C: Ale o czym? ( ͡° ͜ʖ ͡° )
Y:O tym że przedawkowałeś sok
C: Skąd to wiesz przeciż nie mówiłem tego na głos!
Y: O nie to się rozkręca! 🙀
C: Telepatia ...
C: ..Muszę to zgłosić operatorowi ... Pa
I tak po paru sekundach go nie było.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Emilka -Emily the Satanica
Kolorowanie rysunku- neutralny obserwator
Szkic -Ja

Candy Pop Love story //Zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz