Siedze sobie na parapecie i wcinam swoje ulubione chrupki z dziecinstwa, które odziwo smakuja jak zdechły szczór .Moje kubki smakowe tez sie zminiły po tej epidemi ,cholerna zgryzota, pierdolone skurwiele ..jak ja poprostu kocham to zjebane miasto ,przez nie straciłem rodziców . Podobno tylko Nowy York został zarazony, przez co wszyscy ludzie kórzy mieszkali blisko Nowego Yorku ,ale nie byli zniego, zostali natychmiastowo eskortowani do głębszej części USA . Cholerna zaraza i to co sie stało . Wstałem z parapetu i wsunołem sie w głąb pokoju w którym niegdyś sie bawiłem ..to były czasy, teraz wyglądam jak stary kapec znaleziony na śmietniku . Podchodze do drzwi, ubrany w czarna bluze z kapturem ..słońce świeci i ogrzewa ludzi ,a mnie doprowadza do wkurwia , ide powoli po pobliskiej ulicy udając sie do Manhatanu . Nagle migneła mi przed oczmi czarna koszulka ze znanym mi logiem ,Dziennej straży , miałem ich w dupie, te idioty mysla że wampiry nie moga sobie tak chodzic za dnia . Ja jestem tym cholernym przykładem, że wszystko staje sie możliwe, nawet wampir który zachowuje sie jak człowiek .szedłem sobie tak nie patrząc przed siebie idę , ide gdy nagle spotykam się z ziemią uderzyłem w nią dośc mocno ,a raczej tak mi sie zdawało bo bólu nie czułem . Nagle zobaczyłem nad soba usmiechnięta ciemnowłosą dziewczyne
- nic ci nie jest ? przepraszam - wyprostowała sie i podała mi dłoń, wtedy to zobaczyłem ..godło dziennej straży
- nie potrzebuje pomocy - powiedziałem lekko ochryplym chłosem i odtrąciłem jej reke , nie znosze tych debili, juz raz chcieli mnie zabic bo mieli te cholerne podejżenia
- Jestem Ashley a ty jak masz na imię ?- ta dziewczyna mnie mocno wkurwia, ale trzeba jej przyznać że jest cierpliwa
- Jestem Jonathan - wstałem z ziemi i patrzaąc sie na chodnik przeszedłem obok niej
- Dziwny jesteś Jonathanie ...oj jak to imie mi się kojazy z aniołem, może byś sie do nas przyłączył ..bo przeciez trzeba zabic te cholerne wampiry , zanim one zabija nas ..co stoi - i tu sie wyłączyłem i przyspieszyłem znikając za zakretem ulicy . Ciesze sie że mnie nie rozpoznała ,albo ..a nie cholera ona tu biegnie ja pierdole
- Czekaj ..chodz ze mna ,razzem zabijemy wampiry ..choć Aniele - leciała za mna a ja sie odwróciłem , jezu on jest jak wrzód u dupy
- nie mam zamiaru bawidż sie w twoje głupie gierki dziewczyno ! - wtedy mnie złapała i zaczeła ciągnąc ,nie mogłem użyc mojej siły bo by sie zkapneła
- Choć ,no choć Aniele jest nas tak mało , tak mało ludzi zdrowych - aha czyli t jest choroba ,no dobra ona nie wie że ma do czynienia z osoba chora haha
-co to za pojebane przezwisko -Aniele!! - wiesz zastanowie się nad twoja propozycja , jutro tu sie spotkamy o tej samej godzinie i odpowiem na twoją propozycje . zgoda ?- musiałem to powiedzieć uspokuj sie musiałes to powiedzieć, pamiętaj teraz idziesz prosto i usiekasz do najbliszego sklepu i sie tam chowasz
- zgoda - odwróciła sie i poszła w przeciwna strone . Tępa zdzira , . niech sie nie odwraca
Znikneła za rogiem ulicy, a wtedy ja powolnym krokiem ruszyłem do sklepu kupić zimne miesko i potem odbic do szpitala i kupic od nic , krew niby dla chorej babci ..co za tempe kaleki z tych lekarzy. Kupiłem sobie w sklepiku 2 lody i 2 miesa które ociekały zimniutka krwia ..która jestem zmuszony pić przez tą jebana epidemię . poszedłem do małego szpitalika po krew , pare bajerów i juz dostałem 7 litrów krwi 0RH+. Będe musiał teraz szybko wracać do domu , nw tylko czy uzyć swojej super szybkości bo jesli użyje to prawdopodobnie sie zdemaskuje , kurwa tylko nie to znowu te cholerne kamery one są chyba wszędzie japierdole . Znalazłem sie blisko swojego domu i weszłem do przedpokoju, zamykając dzwi na 3 zamki, wrazie gdybym sie nie mógł opaować przed gryzieniem . siadłem na schodach i żuciłem torebki z krwią pod jedną z belek pod schodami , następnie wstałem i poszedłem do łazienki , sciągnąłem bluze i zoobaczyłem liczne rany na moim ciele rany kłute , szyte i inne takie a gdy zobaczyłem w lustro moja twarz była inna , moje oczy były czerwone , miały nawt czarne zakola , a cała skóra zbladła od unikania słońca od 2 lat . podzedłem do swojego pokoju i zobaczyłem jak jakis z Dziennej straży chodzi po ulicy niedaleko mojego domu , kolejny patrol w tej okolicy, pewnie cos podejrzewaja i maja słuszną rację . pzrpomniała mi się wtedy ta Ashley ta tempa suka która mimo mojej nicheci dalej nalegała to zapewne znaczy że brak im ludzi , a to znaczy ze wampiry wygrywaja , czyli epidemia wygrywa albo wampiry zabijaja kurwa jakie to skomplikowane ale jedyne co wiem że więcej bulu i cierpienia moge sie spodziewać od ludzi a nie od wampirów więc mam ta epidemie i ludzi w dupie ważne że jestem jak narazie zdrowy psychicznie ..chyba. Nastała noc podeszem do swojego woreczka z krwią i wypiłem jego zawartośc wmawiając sobie że to sok pomidorowy jak zawsze dzień w dzień , potem sie położyłem i nie spałem tylko myślałe czy iść tam i zapisac sie na kartach historii jako ryzykant wszech czasów ..napewno tak ..chyba jednak tam pójde i tak zrobie koniec kropka , nawet jeśli zgine to i tak pójde do gniazda szerszeni . Gdy nastał dzień przebrałem się w mój przydatny des i ruszyłem na spotkanie z ty z czym nie powinienem ze zgroza i nienawiśćia . Napewno moi rodzice by tego nie chceili , tak samo jak tego ze stałem sie wampirem i teraz odrzywiam się krwią ludzi ta krwią która dawniej w nich krażyła - zanim zmarli
Kolejny rozdziali <3 POZDRAWIAM I ŻYCZE MIŁEGO DNIA , NOCY <3

CZYTASZ
JONATHAN -IMIĘ ANIOŁA
FantasyChodziłem jak jakiś debil po ulicach Mantachannu, szukając...właściwie sam nie wiem czego. Przypatrywałem się wszystkim trupom leżących gdzieś po kątach. Zakrawawionych i porzuconych jak jakiś śmieci. Niby Dzienna Straż zajmowała się tą sprawą, tych...