Epilog.

114 9 15
                                    

Rok później.

Siedzę w psychiatryku. Mam za sobą kilka prób samobójczych, które oczywiście były nie udane Tae pewnie mnie chroni. Nie widzę innego wytłumaczenia.

Pociąłem się, mama mnie znalazła i zadzwoniła na pogotowie.

Skoczyłem z 9 piętra, upadłem na krzaki i tylko złamałem nogę.

Popiłem tabletki alkoholem, straciłem przytomność myślałem że w końcu się udało jednak obudziłem się w szpitalu. Nadal nie wiem jak sie tam znalazłem.

Po trzeciej próbie samobójczej wylądowałem w psychiatryku. Jestem na sali z Jungkookiem on także chciał popełnić samobójstwo, ponieważ jego ojciec znęcał się nad nim i jego mamą.

Zakochał sie we mnie. W sumie mógłbym z nim być. Ale nie potrafię. Moje serce nadal należy do Tae.
Dzień w dzień patrzę na nasze zdjęcie i płaczę. Nadal.

Jak tak dalej pójdzie to umrę ale z tęsknoty.

Jeszcze przed moją drugą próbą samobójczą dowiedziałem się że RapMon wyrzucił Hobiasza z Bangtanów za to co zrobił.
W sumie to nie była jego wina... Tylko moja.

----------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest epilog. Krótki, wiem.

Dziękuję za wszystkie gwiazdki pod fikiem.
Chociaż nie podobał mi się on, cieszę się że go kończę.

Mam w planach już coś o wiele lepszego.

A mianowicie Chanbaeka i Yoonminseoka. 
Mam nadzieję ze wam się spodobają.  😂💪

I Miss You. | Vmin ✔Where stories live. Discover now