Oszukać przeznaczenie - myg

510 33 34
                                    

Co jeśli twój los jest już przez kogoś przewidziany i dokładnie zaplanowany? Co jeśli już na długo przed twoimi narodzinami twoja przyszłość została przesądzona za sprawą wyroczni?

**Hyorim pov**

Jak każdego dnia wstałam wcześnie rano, aby móc przygotować się do wyjścia do szkoły. Niechętnie opuściłam swoje ciepłe posłanie i przeciągając się powlekłam się do łazienki. Leniwie przetarłam zaspane oczy oglądając się w lustrze.

- Myślałam, że będzie gorzej - mruknęłam przyglądając się swojej bladej twarzy i przekrwionym od łez oczom.

Szybkim ruchem zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic z zamiarem umycia się. Nic dziwnego, że wyglądam dzisiaj niczym kostucha. Wczoraj dowiedziałam się, iż moja matka mieszkająca w sąsiednim miasteczku zaginęła bez śladu. Jakby zapadła się pod ziemię. Pogrążona w smutku przepłakałam pół nocy. Dziś był piątek dlatego postanowiłam, że jeszcze dzisiaj pójdę do szkoły, a zaraz po powrocie wybiorę się do miasta, w którym pomieszkuje moja rodzicielka. Pragnęłam po prostu odnalezienia ukochanej kobiety. Po szybkiej kąpieli ubrałam jakiekolwiek ciuchy i zabrałam się za robienie makijażu. Chciałam jakoś zasmakować ślady nieprzespanej nocy.

- Jakoś to wygląda. Chyba nikt się nie zorientuje - szepnęłam do siebie i opuściłam zaparowane pomieszczenie.

- Co tak długo? Ja też muszę się umyć - warknął na mnie z wyrzutem Yoongi, który jest moim współlokatorem.

Niestety chłopak nie przepada za bardzo za moją osobą. Co tu dużo mówić po prostu mną gardzi.

- Przepraszam - bąknęłam zmieszana i w pośpiechu opuściłam mieszkanie.

**Yoongi pov**

- Ach, Min ty buraku. Czemu tak ją traktujesz? Co takiego ona Ci zrobiła? - zapytałem samego siebie i zrezygnowany wszedłem do pomieszczenia, które niedawno okupowała moja współlokatorka.

Wbrew pozorom wcale nie jestem złym człowiekiem. Pracuję jako raper, dlatego postawa urażonego nastolatka względem całego świata i chłód oraz pogarda wobec ludzi są u mnie na porządku dziennym. Nie chciałem taki być, ale trudno pozbyć się przyzwyczajenia. Chciałbym się zmienić i znów być miłym, szcęśliwym chłopakiem, ale wbrew pozorom to wcale nie jest takie proste jeśli codziennie toczysz walkę i każdy grosz, żeby pod koniec miesiąca móc spokojnie zapłacić czynsz i rachunki. Taka nędzna praca zmienia ludzi nie do Poznania. Niestety. Wyłączyłem wodę i wyszedłem z kabiny wybierając się puchatym ręcznikiem. Szybko ubrałem świeże ubrania, bo za chwilę miał przyjść Rap Monster, żeby obgadać sprawy naszego nowego kawałka. Nie wiedzie nam się za dobrze dlatego musimy spiąć dupę i wreszcie jakoś się wybić na szczyt.

**Hyorim**

Siedziałam na lekcji, ale byłam całkowicie nieobecna. Moje myśli bezustannie krążyły wokół matki i zachowania Sugi nie dając mi się skupić na omawianym temacie. Tak, myślałam o raperze. Może tego nie okazywałam, ale byłam w nim zakochana po uszy. Mimo tego jak on mnie traktował potrafilam żywić do niego tak silne uczucie. Marzyłam o tym, żeby mój ukochany wreszcie się zmienił i stał się ciepłym człowiekiem, ale co ja mogłam z tym zrobić? Byłam w tej sytuacji całkowicie bezsilna. Pomimo tego nie traciłam nadziei, że chłopak w końcu odmieni swoje życie i przestanie poniżać niewinnych ludzi.
W końcu zadzwonił upragniony dzwonek obwieszczający koniec mojej katorgi. Niczym błyskawica opuściłam teren placówki biegnąc do samochodu. Gdy już zasiadłam w pojeździe z piskiem opon odjechałam spod budynku. Po krótkiej jeździe wysiadłam pod swoim blokiem i weszłam na odpowiednie piętro. Już po przekroczeniu progu swojego mieszkania niedbale rzuciłam plecak w kąt i zaczęłam pakować ubrania do małej walizki.

One Shots •k-pop•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz